Nowy Numer 16/2024 Archiwum

"Pułapka" eksplodowała

Radość, euforia i wielkie zwycięstwo. I nagle dramat. Huk, krzyk, płacz i lament. 13 sierpnia Warszawa obchodziła Dzień Pamięci Starówki.

Uroczystości na Starym Mieście były częścią oficjalnych obchodów 70. rocznicy Powstania Warszawskiego w Śródmieściu. Rozpoczęły je przemarsz, składanie kwiatów i zapalanie zniczy w miejscach pamięci na terenie Starego i Nowego Miasta, następnie w archikatedrze św. Jana Chrzciciela została odprawiona Msza św. za żołnierzy batalionu "Gustaw” i ludność cywilną poległą w czasie wybuchu czołgu-pułapki.

- Potrzebni nam jesteście. Bo swoim życiem, decyzjami, postępowaniem zdaliście egzamin wiary w Boga i umiłowania ojczyzny - mówił w homilii do garstki kombatantów ks. Bogdan Bartołd.

Po Eucharystii prowadził też krótką modlitwę przy kamieniu, w miejscu wybuchu transportera. Uroczystość odbyła się przy wystawieniu warty honorowej i pocztów sztandarowych, z odśpiewaniem "Mazurka Dąbrowskiego" i złożeniem kwiatów przez delegacje kombatanckie, władze miasta i dzielnicy, mieszkańców stolicy, artystów, przedsiębiorców, a nawet kibiców Polonii. Na jej zakończenie Orkiestra Reprezentacyjna WP odegrała powstańcze pieśni.

W niedzielę 13 sierpnia 1944 r. wycofujący się Niemcy pozostawili w okolicach pl. Zamkowego opancerzony transporter (Sprengstofftraeger), wypełniony ładunkami wybuchowymi. Kiedy w wielkiej euforii zdobytym pojazdem żołnierze Batalionu "Gustaw" w asyście mieszkańców Starówki wjechali w ulicę Kilińskiego przy Podwalu, nastąpiła ogromna eksplozja. Śmierć poniosło co najmniej 300 osób, wśród nich 67 żołnierzy Batalionu "Gustaw".

- Przybiegłam z ul. Miodowej 24, gdzie pomagałam w powstańczym szpitalu. Mimo że już niejedno widziałam, to, co zobaczyłam przy ul. Kilińskiego, tak mnie przeraziło, że uciekłam. Porozrywane ciała ludzkie leżały w kałużach krwi. Pourywane nogi wisiały na domach. Zwłoki wyrzucone były kilkaset metrów dalej - wspominała po oficjalnych obchodach Dnia Pamięci Starówki jedna z uczestniczek tragedii sprzed 70 lat.

- Zmierzali w kierunku ul. Barokowej, gdzie mieściło się dowództwo z gen. Borem-Komorowskim na czele. Gdyby czołg tam dojechał, zginąłby cały sztab powstania - dodał Krzysztof Przygoda, przewodnik warszawski, którzy przeżył eksplozję tylko dlatego, że jako 8-latek nie zdążył dobiec do niemieckiego pojazdu. - Gdy już po wybuchu znalazłem się na miejscu, zastałem straszny widok. Masa trupów, szczególnie małych ciałek. Pomnik Młodego Powstańca odczytuję jako symbol dzieci, które zginęły 13 sierpnia - mówił.

Zwieńczeniem obchodów był koncert na pl. Zamkowym "Pamięć została”, dedykowany bohaterom Powstania oraz wszystkim mieszkańcom Warszawy, w reż. Mirona Zajferta.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy