Co nam przyniesie 2015 rok? Pewnie czasem radość, a czasem łzy.
Ważne, by wszystko, co nas spotka, powierzyć Bogu. Czy to będzie życie, o które modlą się niepłodne pary, czy trudne rozstanie, które porzuceni małżonkowie usiłują przeżywać zgodnie z Bożym zamysłem o sakramencie. Wszystkie trudności stają się dla nas także jakąś próbą wiary. Takim doświadczeniem jest również świadomość podziałów między chrześcijanami, którzy szczególnie w styczniu modlą się o jedność. Czasem dopiero po jakimś czasie widzimy, że w każdym wydarzeniu naszego życia obecna jest Boża dłoń. Obyśmy umieli się jej uchwycić.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.