W kościele św. Józefa 12 listopada Mszy św. w intencji jubilata przewodniczył metropolita warszawski abp Adrian Galbas.
Dziękuję za to, że ksiądz infułat ma w sobie taką nieczęstą pogodę ducha, wyrażaną i w uśmiechu na twarzy, ale właśnie w takim całościowym usposobieniu. Przeżył koszmar wojny i pamięta dramat Powstania Warszawskiego, a potem komunizm. Najpierw w jego mrocznej postaci stalinowskiej, potem szarego, brzydkiego PRL, potem stan wojenny, potem zawirowania, w których Kościołowi też niełatwo już po 1989 roku. Wszystko to mogłoby człowieka bardzo przygnębić, bardzo zniechęcić, jakoś mu podciąć skrzydła, a ksiądz infułat w tym wszystkim jest właśnie człowiekiem z rozpostartymi skrzydłami, który widzi w tym wszystkim dalej, głębiej, więcej. I to jest wspaniałe. To jest bardzo ważny przykład dla nas wszystkich, dla młodych księży, także pewnie dla ludzi świeckich - powiedział abp Galbas 12 listopada podczas Mszy św. dziękczynnej w kościele św. Józefa na Kole.
Przez 21 lat ks. inf. Sikorski jako proboszcz tej parafii wcielał w życie idee "aktywnej parafii", tworząc liczne wspólnoty i inicjatywy duszpasterskie, m.in. całodobową adorację Najświętszego Sakramentu, roraty dla kilkuset dzieci czy jasełka w wykonaniu księży. Jest też autorem "Brewiarza dla świeckich".
- Dziękuję Panu Bogu za powołanie i za to, że mogłem wśród kapłanów tę misję i swoje życie wypełniać. Nigdy nie wybrałbym czegoś innego - podsumował ks. Sikorski w 90. rocznicę urodzin.
Wciąż jest aktywnym duszpasterzem - prowadzi rekolekcje, udziela bierzmowania i wychowuje kolejne pokolenia kapłanów. Był m.in. ojcem duchownym warszawskiego seminarium i przez rok w diecezji kijowsko-żytomierskiej, gdzie założył działający do dziś polski chór w katedrze kijowskiej.
W słowie podziękowania metropolita warszawski abp Galbas nawiązał także do swoich seminaryjnych lat, kiedy po raz pierwszy spotkał ks. Sikorskiego, wspominając go jako jednego ze swoich duchowych formatorów. Podkreślił jego duszpasterską otwartość, szacunek do człowieka i przykład, który na trwałe zapisał się w jego kapłańskim doświadczeniu.
W czasie stanu wojennego ks. Sikorski wspierał internowanych, a po śmierci bł. Jerzego Popiełuszki kontynuował Msze św. za ojczyznę. Był inicjatorem duszpasterstwa więziennego w Polsce, jego naczelnym kapelanem i założycielem Bractwa Więziennego, działającego w ramach Prison Fellowship International. Za swoją działalność otrzymał liczne odznaczenia: Krzyż Wielki i Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski oraz tytuł honorowego naczelnego kapelana więziennictwa Ukrainy. Podczas jubileuszu został uhonorowany Złotym Orderem Białej Gołębicy - najwyższym odznaczeniem duszpasterstwa więziennego za działania będące wyrazem wiary w możliwość odnowy każdego człowieka, zwiastującej pokój i koniec kary, jak to uosabia symbol gołębicy Noego.