Spakuj bezdomnego jak siebie samego

Agata Ślusarczyk

|

Gość Warszawski 30/2012

publikacja 26.07.2012 00:00

Fundacja Kapucyńska po raz piąty do pomocy w przygotowaniu ekwipunku dla bezdomnych pątników zachęca tych, którzy na częstochowski szlak pójść nie mogą.

Buty, plecak i spodnie – to tylko niektóre rzeczy potrzebne pielgrzymom Buty, plecak i spodnie – to tylko niektóre rzeczy potrzebne pielgrzymom
fundacja Kapucyńska

Aleksander Sawicki, bezdomny związany z kapucyńską jadłodajnią przy Miodowej, na pieszą pielgrzymkę do Częstochowy pójdzie pierwszy raz. Od kolegów pielgrzymów wielokrotnie słyszał o przyjaźniach, jakie powstają na szlaku. Teraz na własnej skórze chce sprawdzić pątnicze opowieści. Choć do wymarszu zostało jeszcze trochę czasu, już teraz w różnym tempie spaceruje po Warszawie, codziennie 15 km.

– Nie myślę o głupotach, ale żeby szczęśliwie dojść – zdradza podopieczny jadłodajni. O to także troszczy się Fundacja Kapucyńska, która od pięciu lat przygotowuje bezdomnych na pielgrzymkę. W tym roku 6 sierpnia na częstochowski szlak wyruszy 20 osób. – Nasi podopieczni potrzebują praktycznie wszystkiego. Rzeczy, które mają na sobie, są w złym stanie i mogą nie przetrwać wędrówki – wyjaśnia Anna Niepiekło z Fundacji Kapucyńskiej.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.