Od godz. 22 w piątek, przez całą noc i w kolejne dni robotnicy układali nową nawierzchnię ulicy KEN na odcinku od ul. Ciszewskiego do Koncertowej. Intensywnie pracowali także w sobotę, kiedy padał gęsty śnieg i w niedzielę, kiedy wszystko topniało. - Czy to mas sens kłaść asfalt w taką pogodę? Zaraz będą nowe dziury - dziwili się mieszkańcy. Drogowcy zapewniają, że opady nie mają wpływu na jakość kładzionej nawierzchni. Jedyne, co mogłoby przeszkodzić to mróz, a takiego w ostatnich dniach nie było. 

W tym samym czasie nową nawierzchnię zyskała też inna ursynowska ulica. Robotnicy i maszyny aż do niedzielnego wieczora intensywnie pracowali na ul. Lanciego (od ul. Belgradzkiej do Płaskowickiej).

W czasie remontów kierowcy musieli korzystać z objazdów. Zmienione też zostały trasy kilku linii autobusowych. Ponieważ remont zaplanowano w weekend, udało się uniknąć korków. Ruch na KEN i Lanciego ma być przywrócony w poniedziałek rano.