Ziutek? Każdy go zna

Joanna Jureczko-Wilk

publikacja 20.11.2012 18:21

Gdyby żył, 30 listopada skończyłby 90 lat. Na urodziny Józefa Szczepańskiego, pseudonim "Ziutek", powstańca z Batalionu "Parasol", Muzeum Powstania Warszawskiego przygotowuje rockowy koncert.

Janusz Szczepański oraz muzycy zapraszali na koncert do Muzeum Powstania Warszawskiego Janusz Szczepański oraz muzycy zapraszali na koncert do Muzeum Powstania Warszawskiego
Joanna Jureczko-Wilk/GN

- To są kapitalne teksty, jak tylko je przeczytałem od razu chciałem do nich zrobić czadową muzykę - mówi Tomasz Budzyński z Zespołu "Armia" o wierszach Józefa Andrzeja Szczepańskiego, ps. "Ziutek". Poeta, harcerz, żołnierz jest autorem znanego utworu "Pałacyk Michla". Dowcipnie i lirycznie opisywał to, co widział wokół. Niestety zachowało się jedynie 17 jego wojennych wierszy.

- "Pałacyk Michla" przetrwał, bo był zapisany w duszach Polaków. Innych utworów brata powojenna cenzura nie pozwoliła drukować - mówi Janusz Szczepański, brat poety-powstańca.- Tekst "Czerwonej zarazy" mama zakopała w ogródku, w Otwocku, bo bała się, że ktoś może go odkryć. Ja sam do 1958 r. wiedziałem tylko, że miałem brata, który zginął w powstaniu. Reszty rodzice mi nie mówili.

Dlatego teraz Janusz Szczepański nie krył łez wzruszenia, gdy w czasie prób w Muzeum Powstania Warszawskiego usłyszał utwory swojego brata w wykonaniu młodzieży z doskonałego Garwolińskiego Teatru Muzycznego "Od Czapy" oraz w rockowym brzmieniu Tomasza Budzyńskiego z "Armii" i Dariusza Budkiewicza z "DePress".

Wszyscy zaś będą mogli posłuchać koncertu "Ziutkowi na urodziny"  27 listopada o 19.30 w Muzeum Powstania Warszawskiego. Wstęp wolny. Muzykę do wierszy Józefa Szczepańskiego przygotowali: Tomasz Budzyński, Andrzej Dziubek, Małgorzata Godlewska i Weronika Kowalska. Utwory wykonane na koncercie zostaną utrwalone na płycie.

Józef Andrzej Szczepański urodził się 30 listopada 1922 r. w Łęczycy. Wychowywał się w Warszawie, Grudziądzu i Jabłonnie. Od 1935 r. był uczniem gimnazjum im. Władysława IV w Warszawie. Do momentu wybuchu wojny zdążył zdać małą maturę. Po ewakuacji we wrześniu 1939 r. wrócił do Warszawy na przełomie listopada i grudnia 1943 r. mieszkał w pokojach sublokatorskich przy ulicy Targowej, potem przy ulicy Długiej 10, ucząc się na tajnych kompletach w gimnazjum im. Władysława IV.
W konspiracji był żołnierzem I plutonu 1 kompanii oddziału "Agat"-"Pegaz"-"Parasol", harcerskiego batalionu Kedywu Komendy Głównej A.K. W kwietniu 1944 r. ukończył II turnus Szkoły Podchorążych Rezerwy Piechoty "Agricola". 12 kwietnia w czasie najścia Gestapo na mieszkanie przy ulicy Długiej 10 zdołał uciec skacząc z pierwszego piętra. Uczestniczył w nieudanej akcji na generała Wilhelma Koppego w Krakowie 11 lipca.
W Powstaniu Warszawskim jako dowódca drużyny (w stopniu kaprala podchorążego) przeszedł szlak bojowy batalionu "Parasol" na Woli i Starym Mieście.
1 września objął dowództwo grupy żołnierzy "Parasola", stanowiącej straż tylną grupy "Północ", ewakuującej się kanałami do Śródmieścia. Jeszcze tego samego dnia ciężko ranny przy ulicy Barokowej, został przeniesiony kanałami do Śródmieścia i umieszczony w szpitalu powstańczym przy ulicy Czackiego. Po jego zbombardowaniu przeniesiony do szpitala przy ulicy Marszałkowskiej 75. Zmarł tam 10 września 1944 r.
Był autorem wierszy i piosenek niezwykle popularnych zarówno w czasie Powstania Warszawskiego, jak i po wojnie: "Pałacyk Michla", "Chłopcy silni jak stal", "Ma Warszawa", "Do Rafała", "Do matki", "Parasol", "Akcja na dziada" i wielu innych. Odznaczony dwukrotnie Krzyżem Walecznych (18 i 21 sierpnia 1944r.) i Virtuti Militari V klasy (wrzesień 1944 r.).

 

Wiersz "Czerwona zaraza"

Czekamy ciebie, czerwona zarazo,
byś wybawiła nas od czarnej śmierci,
byś nam Kraj przedtem rozdarłwszy na ćwierci,
była zbawieniem witanym z odrazą.

Czekamy ciebie, ty potęgo tłumu
zbydlęciałego pod twych rządów knutem
czekamy ciebie, byś nas zgniotła butem
swego zalewu i haseł poszumu.

Czekamy ciebie, ty odwieczny wrogu,
morderco krwawy tłumu naszych braci,
czekamy ciebie, nie żeby zapłacić,
lecz chlebem witać na rodzinnym progu.

Żebyś ty wiedział nienawistny zbawco,
jakiej ci śmierci życzymy w podzięce
i jak bezsilnie zaciskamy ręce
pomocy prosząc, podstępny oprawco.

Żebyś ty wiedział dziadów naszych kacie,
sybirskich więzień ponura legendo,
jak twoją dobroć wszyscy kląć tu będą,
wszyscy Słowianie, wszyscy twoi bracia