Hanna Gronkiewicz--Waltz przekazała do użytku 123 mieszkania na Żoliborzu, w tym pierwsze w kraju rotacyjne mieszkanie treningowe dla pięciu niepełnosprawnych.
Miasto chwali się, że buduje dziś najwięcej po 1990 r.
Tomasz Gołąb
Masoro Magomet i Zareta Lepieva uciekli z Czeczenii 6,5 roku temu. Trzy lata spędzili w Ośrodku dla Uchodźców. Nauczyli się polskiego. Tu urodziły im się dwie córki, w tym Hava, wcześniak, która czeka na operację oka. Małżeństwo otrzymało klucze do swojego mieszkania.
Lepszy świat
– Tu zrobimy pokój dla dzieci. Mebli nie mamy, bo przez trzy lata wynajmowaliśmy kawalerkę. Mieszkaliśmy na 30 metrach w pięć osób. Teraz będzie nam lepiej – cieszy się Zareta, oglądając dwupokojowe mieszkanie na przedostatniej kondygnacji 6-piętrowego bloku przy ul. Powązkowskiej 44B. Widok mają na samo centrum Warszawy. – Kiedy wyjeżdżaliśmy z Czeczenii, każdej nocy do domów przychodzili żołnierze i zabierali mężczyzn, którzy nigdy się nie odnaleźli. Tam się nie dało żyć – zamyśla się Zareta, spoglądając na męża. Miesiąc temu stracił pracę, ale w przyszłość patrzy z optymizmem. – Jestem hydraulikiem. Znajdę pracę – mówi. Masoro i Zareta są jednymi ze 123 szczęśliwców, którzy zamieszkają w nowym komunalnym budynku, wzniesionym przez miasto kosztem 16 mln zł. – Nie zamierzamy oszczędzać na pomocy społecznej – powiedziała prezydent, zanim wręczyła pierwsze klucze.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.