Domy Serca. Asia, Hania, Marcelina i Angie przyjechały do Warszawy na misje – spróbują uleczyć stolicę z największej choroby. Ludzkiej samotności.
Od lewej: Marcelina, Hania, Asia i Angie chcą ofiarować kilkanaście miesięcy swojego życia na pomoc warszawiakom Agata Ślusarczyk
Pod drzwiami pani Marii dziewczyny nerwowo przestępują z nogi na nogę. – Jak zacząć? „Jesteśmy ze wspólnoty Domy Serca”... i co dalej? – rozmawiają między sobą. Kobieta ma piękny dom, sama także wygląda schludnie i elegancko. Z chęcią zaprasza do środka. Na pierwszy rzut oka niczego jej nie brakuje. Prawdziwą historię zdradzają smutne oczy. Kiedyś była aktywną osobą, otaczała się ludźmi, ale od czasu udaru nie wychodzi z domu. Do tej pory nie może pogodzić się z chorobą, która „pogrzebała jej życie”. – Możemy jeszcze panią odwiedzić? – pytają dziewczyny.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.