Tato, co cię rozśmiesza?

Tomasz Gołąb

|

Gość Warszawski 51-52/2012

publikacja 20.12.2012 00:00

Jeśli umiesz rozmawiać ze swoim dzieckiem o wszystkim, co je boli, i na pewno wiesz, że ono umie ci o tym powiedzieć, nie musisz sięgać po tę grę. Chyba że chcesz twórczo i wesoło spędzić czas z małżonkiem i swoimi pociechami.


Córki Aleksandry Sulej uwielbiają „Pytaki”. Ale spodobają się one także rodzinom ze starszymi dziećmi Córki Aleksandry Sulej uwielbiają „Pytaki”. Ale spodobają się one także rodzinom ze starszymi dziećmi
anna girucka

Uwaga, ta gra może pomóc rozwiązać w domu języki. Nie chodzi o zwykłe gadulstwo i banalne, oklepane odpowiedzi na pytania: co było w szkole? kiedy wrócisz? czy już umyłeś zęby? 96 okrągłych żetonów, dwie kostki, w tym jedna z symbolami sześciu stanów uczuciowych, i czerwony płócienny woreczek nie przypominają żadnej ze znanych gier. Gra, wymyślona przez mamę trójki dzieci i polonistkę, powstała z potrzeby prawdziwej rozmowy.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.