Rekordzista: 102 mln długu

Joanna Jureczko-Wilk

publikacja 27.02.2013 11:37

Mazowsza należą do najbardziej zadłużonych w Polsce. Nasze zaległe zobowiązania wynoszą 5,6 mld zł i ciągle rosną.

Pieniądze dziś łatwo pożyczyć, trudniej spłacić Pieniądze dziś łatwo pożyczyć, trudniej spłacić
Joanna Jureczko-Wilk/GN

W najnowszym ogólnopolskim raporcie o zaległym zadłużeniu InfoDług, mieszkańcy Mazowsza niezmiennie zajmują drugą pozycję, zaraz po ślązakach. Nasze zaległe płatności (za czynsz, media, telefony komórkowe, raty kredytów i pożyczek) wynoszą 5 565 629 013 zł. Zadłużenie cztery województw: śląskiego, mazowieckiego, dolnośląskiego i wielkopolskiego, których mieszkańcy zalegają na największe kwoty to blisko 20 mld zł. Stanowi ono 52 proc. wszystkich  niespłaconych zobowiązań Polaków (38 mld zł).

Co gorsza, na Mazowszu, tak jak i w całej Polsce liczba dłużników i ich długów rośnie. Kwota zadłużenia Polaków powiększyła się w czasie ostatnich czterech miesięcy o 1,49 mld zł. Zaległe zadłużenie  zwiększyło się o 4 proc. w stosunku do wyników październikowego raportu InfoDług z 2012 r.  W województwie mazowieckim na koniec stycznia liczba dłużników przyrosła o 3 proc., czyli blisko 9,5 tys (w sumie jest ich 288 tys., z czego w samej Warszawie ponad 100 tys.). Dla porównania w tym samym czasie w Świętokrzyskim liczba dłużników spadła o 7 proc. Tym samym województwo świętokrzyskie znów jest liderem pod względem najmniejszej liczby dłużników. W ostatnich czterech miesiącach liczba dłużników w całej Polsce wzrosła o 37 187 osób. W sumie już 2,3 mln Polaków nie radzi sobie ze swoimi zobowiązaniami (czyli zaległa z płatnościami powyżej 2 miesięcy) - dla banków i innych instytucji staja się klientami podwyższonego ryzyka.

Klient podwyższonego ryzyka finansowego to najczęściej mężczyzna pomiędzy 30. a 39. rokiem życia, mieszkający w województwie śląskim lub mazowieckim, w mieście poniżej 500 tysięcy mieszkańców, a w przypadku dwóch powyższych województw – w Warszawie lub w Katowicach. Jego średnie zaległe zadłużenie wobec banków, firm pożyczkowych, telekomunikacyjnych oraz firm  dostarczających  usługi  masowe  wynosi 17 100 zł. To średni, ale wśród nas są prawdziwi "rekordziści". Na pierwszym miejscu niezmiennie znajduje się osoba pochodząca z województwa mazowieckiego, której łączna suma zaległego zadłużenia wynosi ponad 102,27 mln zł i w ciągu ostatnich czterech miesięcy wzrosła o blisko 0,6 mln zł. Kwota zadłużenia drugiej osoby na liście, pochodzącej z Dolnego Śląska, jest już zdecydowanie mniejsza i wynosi ponad 45 mln zł. Na trzeciej pozycji znajduje się mieszkaniec województwa lubuskiego z ponad 44-milionowym zadłużeniem. We wszystkich przypadkach powodem kłopotów są niespłacone kredyty mieszkaniowe, kredyty na zakup towarów,  usług,  papierów  wartościowych oraz niespłacone pożyczki.

- Wbrew powszechnym opiniom najwięcej niesolidnych dłużników jest w gronie osób, których zaległości są stosunkowo niewielkie. Aż 62 proc. wszystkich zaległych płatności to kwoty poniżej 5 tys. zł. Można założyć, że przy zwiększonym wysiłku i dyscyplinie finansowej uregulowanie  przedterminowego  zadłużenia  jest  w  zasięgu  spłaty - zauważają autorzy raportu.