Wszystko na swoim miejscu

Joanna Jureczko-Wilk

|

Gość Warszawski 12/2013

publikacja 21.03.2013 00:00

Edukacja. W Wielkim Poście na korytarzach nie słychać muzyki, a w piątki w stołówce – tylko jarskie dania. Nikt tu nie wstydzi się rozmawiać o Bogu ani przyznać się kolegom, że jest ministrantem.

Wszystko na swoim miejscu Atutem szkoły są niewielkie liczebnie klasy i dobrze wyposażone pracownie Joanna Jureczko-Wilk

W czasie lekcji na korytarzach cisza aż dudni, ale zaraz po dzwonku dudnią setki nóg biegających z góry na dół i z dołu do góry. Niektórzy oblegają szachowy stolik, inni łapią drążki „piłkarzyków”. Kiedy przyjdzie wiosna, będzie można wyjść z piłką na boisko albo posiedzieć w ogródku. Na razie jednak boisko zryły koparki i spychacze, które od lipca ubiegłego roku pracują przy budowie dwukondygnacyjnej sali gimnastycznej. – Sala gimnastyczna była nam bardzo potrzebna.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.