Kary za lampiony?

JJW

publikacja 23.04.2013 16:59

Warszawskie zoo zawiadomiło policję. Ogród jest zaśmiecony chińskimi lampionami.

Puszczanie chińskich lampionów stało się bardzo popularne. Ale nie wszystkim się podoba Puszczanie chińskich lampionów stało się bardzo popularne. Ale nie wszystkim się podoba
Joanna Jureczko-Wilk/GN

Informacja o warszawskiej "Nocy Lampionów" pojawiła się na portalu społecznościowym i zainteresowała wiele osób. Organizatorzy nie spodziewali się, że w piątkowy wieczór tak wielu warszawiaków będzie wysyłało w niebo chińskie lampioniki.

Wieczorny widok był piękny, poranny już mniej, bo resztki kolorowych materii zaśmieciły Wybrzeże Helskie, Park Praski i zoo. Pracownicy ogrodu denerwowali się, że zwierzęta mogą zjeść resztki lampionów, które spadły na ich wybiegi.

W internecie organizatorzy akcji przepraszają. Nie spodziewali się takie odzewu, nie przewidzieli skutków. W weekend sami sprzątali pozostałości lampionów w Parku Praskim. Jako zadośćuczynienie obiecali wpłacić darowiznę na fundację Panda, która wspiera warszawskie zoo.

O to samo poprosili innych uczestników piątkowej akcji. Dyrekcja zoo zawiadomiła jednak policję, która w poniedziałkowe przedpołudnie zbierała w ogrodzie "dowody". Także stołeczny ratusz zapowiedział, że obciąży organizatorów kosztami sprzątania. A te nie będą małe, bo wiele lampionów zawisło na drzewach i ich ściągnięcie wymaga użycia podnośników.

Za zaśmiecanie miasta organizatorom grozi 500 zł mandatu lub nagana.