Śmiech smuteczkiem podszyty

Hanna Karolak

|

Gość Warszawski 24/2013

publikacja 13.06.2013 00:00

Oryginalne pomysły, nietypowe sytuacje, przerysowane postacie – oto, co zaskakuje widza w jubileuszowym spektaklu „Zemsty”.

 Niecodzienne pomysły reżysera: Daniel Olbrychski jako Cześnik w beczce Niecodzienne pomysły reżysera: Daniel Olbrychski jako Cześnik w beczce
Andrzej Karolak

Od pierwszych scen widzimy, że reżyser Krzysztof Jasiński, wystawiający„Zemstę” Fredry na scenie Teatru Polskiego, z okazji 220. rocznicy urodzin autora bawi się tekstem, rysując karykaturalnie znane nam przecież postacie i wprowadzając sytuacje zgoła nietypowe. Sztuka zaczyna się na przykład od siedzącego w beczce bohatera. Tyle że nie jest to Diogenes, a zażywający kąpieli i pokrzykujący na służbę Cześnik (Daniel Olbrychski), którego irytacja dotyczy oczywiście sąsiada zza muru.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.