Za czym tęskni Powsińska Madonna?

Agata Ślusarczyk

publikacja 29.06.2013 08:13

W parafii św. Elżbiety w Powsinie od 300 lat Matka Boża Tęskniąca uprasza cuda i łaski. 28 czerwca miała miejsce 15. rocznica koronacji Jej wizerunku.

Za czym tęskni Powsińska Madonna? W uroczystej procesji cudowny obraz został przeniesiony z kościoła na polowy ołtarz Agata Ślusaczyk /GN

Wzrok utkwiony w niebo, twarz opromieniona blaskiem, dłonie złożone na piersi w modlitewnym geście. Nie wiadomo, jaki fragment życia Maryi chciał w portrecie Matki Bożej Tęskniącej przedstawić artysta. Być może dlatego wierni parafii św. Elżbiety w Powsinie, klęcząc przed obrazem, śpiewają: "Za czym tęsknisz, Maryjo?".

W jednym z najstarszych kościołów naszej archidiecezji wierni od ponad 300 lat wypraszają przed wizerunkiem Matki Bożej cuda i potrzebne łaski. 28 czerwca 1998 r. na głowę Powsińskiej Madonny papieską koronę nałożył prymas Polski kard. Józef Glemp. Był to czwarty w archidiecezji warszawskiej wizerunek Maryi uroczyście koronowany za zgodą Stolicy Apostolskiej. W tym roku minęło 15 lat od tego wydarzenia. Z tej okazji w parafii w Powsinie odprawiona została uroczysta, plenerowa Msza św. 

Na zorganizowany na tyłach starej plebanii polowy ołtarz parafianie w uroczystej procesji wnieśli cudowny obraz. - Chcemy podczas tej Mszy św. dziękować za cuda i łaski, które od ponad trzech wieków dzieją się tutaj pod płaszczem Maryi - powiedział na rozpoczęcie Eucharystii proboszcz powsińskiej parafii ks. Lech Sitek.

Liturgii przewodniczył ks. prał. Józef Górzyński, moderator Kurii Metropolitalnej warszawskiej, który wygłosił także słowo Boże. W homilii kaznodzieja przypomniał, że w Roku Wiary powinniśmy szczególnie naśladować postawę Maryi, niezachwianej w wierze. - W Wielką Sobotę, kiedy ciało Chrystusa zostało złożone w grobie, Ona był jedyną, która nie zwątpiła. To w Niej Kościół trwał w wierze. Była jedyną przedstawicielką ludu Nowego Przymierza. I dlatego jest naszą przewodniczką w wierze, pokazuje nam, jak sprawić, żeby wola Boża się w nas spełniła - mówił ks. Górzyński. I zapytał: - Kiedy przychodzimy pod Jej obraz z naszymi troskami i bólami, to czy potrafimy wpatrzeć się w Jej tęskniące oczy i zastanowić się, za czym Ona tak tęskni? Czy nie za tym, by Jej Syn doświadczał tego, co najważniejsze - miłości swojego ludu, która nie inaczej będzie się wypełniała niż w pełnieniu Jego Woli?

Na zakończenie moderator kurii przypomniał także, że życie Matki Bożej nie było pozbawione trudu, bólu i smutku. - My często myślimy, że Bóg nam wtedy błogosławi i jest z nami, gdy przeżywamy chwile radości i uniesień. Tymczasem Maryja stała pod krzyżem przepełniona boleścią nie do opisania i nie zwątpiła. Tu była pełnia wiary - powiedział.

W Mszy św. uczestniczyli zaproszeni kapłani na czele z dziekanem Wilanowa o. Kazimierzem Lorkiem CRSP, a także burmistrz Wilanowa, pod którego patronatem odbyła się uroczystość, i dzielnicowi radni. Liturgię uświetnił akompaniament orkiestry Victoria pod dyrekcją Juliana Kwiatkowskiego z towarzyszeniem solistów Teatru Wielkiego - Opery Narodowej.

Po Eucharystii miały miejsce program artystyczny oraz modlitwa - Różaniec i Apel Jasnogórski.