Etyka to nie nauka religii

jjw /KAI

publikacja 30.08.2013 17:59

- Rodzice, wybierając dla dziecka lekcje etyki, muszą mieć swiadomość, że nie jest to przygotowanie do pierwszej Komunii świętej - przestrzegł kard. Kazimierz Nycz.

Rodzice muszą mieć świadomość, że lekcja etyki różni się od lekcji religii Rodzice muszą mieć świadomość, że lekcja etyki różni się od lekcji religii
Joanna Jureczko-Wilk /GN

– Nie zabraniamy nikomu posyłać dziecka na etykę, tylko zawczasu oświadczamy, że nie jest to przygotowanie do I Komunii świętej – podkreślił kard. Kazimierz Nycz podczas spotkania z duchownymi archidiecezji warszawskiej, którzy uczą w szkołach. Metropolita warszawski uprzedza ewentualne konflikty, które mogą się pojawić, gdy część z tych rodziców, np. pod wpływem nacisków dziadków, będzie chciało, żeby ich dziecko przystąpiło do Komunii świętej.

Metropolita warszawski stwierdził, że jest to nowe zjawisko, na które „trzeba mieć oczy otwarte”. – W wielu szkołach, zwłaszcza w miastach, m.in. w Warszawie, dyrektorzy wprowadzili lekcje etyki już od I klasy szkoły podstawowej – mówił kardynał.

Jego zdaniem, księża muszą zmierzyć się z nowym problemem. – Przyszło pokolenie ludzi 30-35-letnich, już uformowane w nowym czasie, które uważa, że religia ich dziecku nie jest potrzebna i posyła je na neutralną etykę. Ale możliwe, że pod wpływem nacisków krewnych, będą potem sami próbowali wywrzeć nacisk na proboszcza, żeby dopuścił ich dziecko do pierwszej Komunii św. Jednak lekcje etyki nie są przygotowaniem do sakramentu Eucharystii – podkreślił kard. Nycz.

Zalecił, by księża przestrzegali tej zasady oraz wykładni i już teraz informowali o niej rodziców.