Nie tylko metro oszukane

jjw

publikacja 06.09.2013 11:12

Oszust podszył się pod wrocławską firmę sprzątającą, a stołeczne Metro, mimo ostrzeżeń, przelało pieniądze na jego konto.

Metro będzie musiało drugi raz zapłacić 560 tys. zł za sprzątanie stacji Metro będzie musiało drugi raz zapłacić 560 tys. zł za sprzątanie stacji
Joanna Jureczko-Wilk /GN

O czystość w metrze, na peronach i antresolach dba wrocławska firma Impel. W czerwcu warszawskie Metro otrzymało od niej pismo z informacją o zmianie numeru konta bankowego i prośbą o przelanie zależności za kolejną fakturę już na nowe konto. W lipcu Metro wpłaciło na zmieniony rachunek  ponad 560 tys. zł. Miesiąc później okazało się, że spółka padła ofiarą oszustów. Firma sprzątająca nie mogąc się doczekać należności, zwróciła się do Metra z pytaniem, co z wypłatą należnych jej pieniędzy. I wtedy okazało się, że ktoś się pod nią podszył. 30 sierpnia spółka zawiadomiła prokuraturę, że padła ofiarą oszustwa. Prokuratura zwolni z tajemnicy bank, w którym założono fałszywe konto, by w ten sposób dotrzeć do jego właściciela. Praktyka pokazuje, że może to być niemożliwe, gdyż złodzieje zakładają konta na podstawione osoby np. upośledzone umysłowo, alkoholików, bezdomnych, którzy nie są w stanie wskazać zleceniodawcy.

Ofiarą oszusta padło nie tylko warszawskie Metro. W czerwcu tą samą metodą wyłudzono pieniądze od wrocławskiego szpitala, w którym sprząta Impel, a potem jeszcze od szpitala w Bolesławcu. Zaraz po wykryciu pierwszego oszustwa, firma sprzątająca wysłała do wszystkich kontrahentów pismo z informacją o  sposobie działania  złodziei oraz o tym, że nie zmienia numeru konta. Prosiła też, by w razie prób wyłudzenia pieniędzy lub wszelkich wątpliwości dotyczących płatności, natychmiast się z nią skontaktować. Ostrzeżenie Impel wysłał do kontrahentów 27 czerwca, możne je też przeczytać na stronie internetowej firmy. Dlaczego więc mimo ostrzeżeń, 18 lipca warszawskie Metro przelało należność na fałszywe konto?