Przeprosić to zbyt mało

Tomasz Gołąb

publikacja 27.09.2013 17:12

- My nazywamy to grzechem, a ten kto grzech popełnił powinien przeżyć nawrócenie, zadośćuczynienie i przebaczenie. Dla nas wszystkich to sytuacja bolesna i trudna. Słowo „przepraszamy” byłoby najsłabsze - zapewnił bp Wojciech Polak, sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Polski.

Przeprosić to zbyt mało Według ks. Adama Żaka SJ, przypadków molestowania seksualnego w Kościele jest z pewnością więcej, niż ujawnione do tej pory Tomasz Gołąb /GN

- Zgodnie z zasadą zarządzania kryzysem, nie wyłączyliśmy telefonów, gdy pojawiły się podejrzenia o pedofilię w Kościele. Chcemy informować o tym co czynimy, gdy poszkodowane są dzieci - rozpoczął ks. Józef Kloch, rzecznik KEP.

- Kościół w Polsce sprawę wykroczeń duchownych traktuje w sposób poważny, choć może czasem mało komunikatywny. Dowodem na to jest choćby fakt, że polscy biskupi przyjęli wytyczne dotyczące postępowania kościelnego w przypadku oskarżeń duchownych o molestowanie osób małoletnich już podczas zebrania 20 czerwca 2009 r., dwa lata wcześniej niż okólnik watykańskiej Kongregacji Nauki Wiary w tej sprawie - powiedział bp Wojciech Polak, sekretarz generalny KEP i dodał, że Kościół w Polsce nie jest wolny od problemu pedofilii.

- Chcemy pokazać, że reagujemy na każdy przypadek. Chcemy go napiętnować i ukarać, ale też dążyć do nawrócenia sprawców i naprawienia krzywd wśród ofiar - przekonywał.

W konferencji zwołanej w siedzibie Konferencji Episkopatu Polski uczestniczył także ks. Tadeusz Musz CSMA, rzecznik zgromadzenia Świetego Michała Archanioła, a także ks. Adam Żak SJ, koordynator ds. ochrony dzieci i młodzieży, powołany decyzją biskupów w czerwcu br.

- Wykrywanie przypadków pedofilii w Kościele jest bardzo trudne, bo są to fakty bardzo ukryte. Ofiar i sprawców jest więcej niż znane już przypadki - taka jest prawidłowość w przypadku tego rodzaju przestępstw. I dotyczy to wszystkich środowisk, nie tylko Kościoła. Skala zjawiska nie jest znana, choć dobrze byłoby poznać liczbę i dynamikę tego rodzaju przypadków - mówił ks. Adam Żak SJ.Omówił szczegóły kursu z zakresu przeciwdziałania pedofilii w Kościele, w którym uczestniczy aktualnie ok. 40 osób z różnych instytucji kościelnych.

Bp Wojciech Polak podkreślił, że Kościół nie chce uciekać od odpowiedzialności za grzech pedofilii, ale odpowiedzialność karna, w tym finansowa jest związana z osobą, która to przestępstwo popełniła.

- My nazywamy to grzechem, a ten kto grzech popełnił powinien przeżyć nawrócenie, zadośćuczynienie i przebaczenie. Dla nas wszystkich to sytuacja bolesna i trudna. Słowo „przepraszamy” byłoby najsłabsze - zapewnił sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Polski. Tłumaczył, że Kościół jako wspólnota chce nieść pomoc osobom pokrzywdzonym, na przykład w zakresie poszukiwania i finansowania profesjonalistów i terapeutów, którzy będą w stanie pomagać ofiarom zmierzyć się z traumą.

Biskup Polak podkreślił również, że Kościół w Polsce uczy się dopiero reagowania na przypadki pedofilii i uczy się prewencji, choć problem nadużyć seksualnych nie jest specyficznym problemem Kościoła, ale całego społeczeństwa.

- To wielka szansa na oczyszczenie Kościoła, choć nie mogę zapewnić, że takie sytuacje już się nie wydarzą. To nie zginie, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, ale mam nadzieję, że przynajmniej reakcja Kościoła będzie adekwatna do ujawnionych przypadków - powiedział sekretarz generalny KEP.