Rozpakuj swój życiowy bagaż

Agata Ślusarczyk

publikacja 27.10.2013 13:45

"Strumienie Życia" - spotkania pomagające odkryć tożsamość płciową mogą ruszyć także w Warszawie.

Rozpakuj swój życiowy bagaż W życiowej walizce Gilles i Anne Bonnot było wiele trudnych wydarzeń, które odbierały im radość z życia Agata Ślusarczyk /GN

Gilles Bonnot 40 lat nosił swoją walizkę - cierpienia, odrzucenia przez ojca, braku miłości. Nie chciał być mężczyzną. W końcu znalazł sposób na to, jak rozpakować życiowy bagaż. Wraz ze swoją żoną Anne we Francji wziął udział w chrześcijańskim programie "Strumienie Życia". Teraz uważa się za szczęśliwego mężczyznę - męża i ojca. Informacje o programie, który pomógł mu odzyskać zagubioną tożsamość i doświadczenie osobistego uzdrowienia chce w raz z żoną przekazywać dalej - 25 i 26 października francuskie małżeństwo gościło we Franciszkańskim Centrum Duchowości i Kultury.

"Strumienie Życia" to cykl ok. 30 spotkań - wykładów i spotkań w grupach dzielenia. Każda sesja rozpoczyna się modlitwą, po niej prowadzony jest wykład połączony ze świadectwem. Tematy poruszane podczas części konferencyjnej dotyczą m.in. rozpoznawania swoich rzeczywistych potrzeb, otwierania się na Bożą łaskę, stawiania granic, przebaczenia, zniewoleń seksualnych i budowania prawdziwej tożsamości kobiety i mężczyzny. Refleksją po wykładzie można podzielić się w małej grupie dzielenia. Osobno kobiety osobno mężczyźni. Nad całością czuwają animatorzy - doświadczeni uczestnicy "Strumieni". Spotkanie kończy się modlitwą wstawienniczą i wspólną adoracją Najświętszego Sakramentu. Spotkania odbywają się raz w tygodniu przez kilka miesięcy.

- Nie chodzi o to, by grzebać w śmietniku naszych wspomnień, ale żeby wrócić do nich z Jezusem. On jest Panem czasu: naszej przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Bardzo ważne, aby podjąć ten proces w ramach systematycznego i uporządkowanego programu. Uzdrowienie nie jest jednorazowym wydarzeniem. Tym różnią się "Strumienie Życia" od terapii czy tradycyjnych grup dzielenia działających w Kościele - wyjaśnia Marta Libura, jedna z inicjatorek "Strumieni Życia" w Polsce. I dodaje: - Wtedy krzywdy, które doświadczyliśmy nie muszą dłużej blokować naszego życia.

Pilotażowa grupa może powstać także w Warszawie. - Jeśli zbiorą się chętni, mamy możliwość uruchomienia grupy. Już zgłosiło się kilka osób. Poszukujemy także kapłana, który objął by nas duszpasterską opieką, szukamy także miejsca, gdzie takie spotkania mogłyby się odbywać - mówi Marta Libura.

Pierwszą grupę "Strumienie Życia" założył w 1980 r. w USA nawrócony homoseksualista Andrew Comiskey. Z czasem program został także zaadoptowany na potrzeby osób borykających się z m.in. brakiem wiary w siebie, negatywnym obrazem Boga Ojca, lęk przed zaangażowaniem, trudnościami w wyznaczaniu granic, "uciekaniem" w aktywność, perfekcjonizmem, depresją, doświadczonych nadużyciem w sferze seksualnej, uzależnieniem emocjonalnym czy problemami z tożsamością płciową.

Obecnie program realizowany jest w ponad 20 krajach. Pierwszym miejscem w Polsce, gdzie był realizowany był Kraków. Jego mottem są słowa z Księgi Izajasza (61, 1-3) - "Duch Pana Boga nade mną, bo Pan mnie namaścił. Posłał mnie, abym głosił dobrą nowinę ubogim, bym opatrywał rany serc załamanych, żebym zapowiadał wyzwolenie jeńcom i więźniom swobodę; abym obwieszczał rok łaski Pańskiej i dzień pomsty naszego Boga; abym pocieszał wszystkich zasmuconych; abym rozweselił płaczących na Syjonie, abym im wieniec dał zamiast popiołu, olejek radości zamiast szaty smutku, pieśń chwały zamiast przygnębienia na duchu. Nazwą ich terebintami sprawiedliwości". Obrazem - Jezus schodzący do głębin ludzkiego serca.

Osoby chętne do udziału w spotkaniach "Strumieni Życia" mogą zgłaszać się pisząc na adres strumienie.zycia@gmail.com.