"Odzyskamy Polskę"

Tomasz Gołąb

publikacja 11.11.2013 20:00

- Nie jest sztuką pomachać raz w roku flagą. Jeśli nie jesteś zaangażowany, jeśli nie działasz 4 godziny tygodniowo dla ojczyzny, z tego święta wyjedź z poczuciem winy. Zadanie: odzyskać Polskę i Europę - mówił na Agrykoli Robert Winnicki, honorowy prezes Młodzieży Wszechpolskiej.

"Odzyskamy Polskę" - Spłonął symbol zarazy - mówił na zakończenie Marszu Niepodległości Robert Winnicki, honorowy prezes Młodzieży Wszechpolskiej Jakub Szymczuk /GN

Na zakończenie Marszu Niepodległości odbyły się przemówienia na Agrykoli.

- Dziś spłonęła tęcza na placu Zbawiciela. Ja oczywiście takich aktów nie pochwalam i nie wiem, kto za tym stał, ale trzeba sobie powiedzieć jedno: spłonął symbol zarazy - mówił Robert Winnicki, honorowy prezes Młodzieży Wszechpolskiej oraz członek Rady Decyzyjnej Ruchu Narodowego. Odpowiedzieli mu uczestnicy Marszu Niepodległości: "Nie czerwona, nie tęczowa, tylko polska narodowa!". - Ten symbol to wyznacznik drugiego, po Okrągłym Stole, największego zagrożenia dla Polski – rewolucji moralnej, której źródłem jest Unia Europejska. Musimy zrobić w Polsce i Europie rewolucję narodową. Cała Europa musi skandować: "Precz z brukselskim socjalizmem". Nowe pokolenie Europejczyków do tego doprowadzi. Wrogiem jest międzynarodowe lewactwo zagnieżdżone w Brukseli. Jak to zrobić? Aby ten marsz, ta kontrrewolucja była skuteczna, musimy zacząć od siebie. Jeśli nie jesteś zaangażowany, jeśli nie działasz 4 godziny tygodniowo dla ojczyzny, z tego święta wyjedź z poczuciem winy. To twoje zadanie i obowiązek. Zadanie: odzyskać Polskę i Europę. Nie sztuka pomachać flagą raz w roku - mówił R. Winnicki, dodając, że chce stworzyć nowy typ Polaka, który "będzie zorganizowany, zdyscyplinowany, będzie miał poukładane w głowie i będzie przeciwko lewactwu, nie będzie się bał stać twardo na stanowisku narodowym". - Tego od was oczekujemy. Kiedy pojedziecie do domu, dwa dni po marszu usiądźcie i podejmijcie decyzję: jeśli nie byłem do tej pory, od dziś jestem aktywnym Polakiem, który zmienia swój kraj. Nieprzypadkowo Marsz Niepodległości otwierała modlitwa i kapłan. Wiedzmy jedno: nie można być dobrym Polakiem i aktywistą narodowym, jeśli nie respektuje się tysiącletniej katolickiej tożsamości Polski – zakończył honorowy prezes Młodzieży Wszechpolskiej.

Odpowiedzieli mu uczestnicy zgromadzenia na Agrykoli, skandując: "Bóg, honor i ojczyzna!".

- Czołem wielkiej Polsce! Do zobaczenia za rok - zakończył Marsz Niepodległości Robert Winnicki, intonując hymn narodowy.