Kochany ksiądz, spowiednik i kaznodzieja

Agata Ślusarczyk

publikacja 05.01.2014 15:25

Około 600 wiernych uczestniczyło w Mszy św. z okazji 80. urodzin byłego proboszcza parafii św. Zygmunta na Starych Bielanach ks. Kazimierza Kalinowskiego. Jubileuszowej liturgii przewodniczył kard. Kazimierz Nycz.

Kochany ksiądz, spowiednik i kaznodzieja Ks. Kazimierz Kalinowski uroczyście obchodził swoje 80. urodziny Agata Ślusarczyk /GN

Eucharystię koncelebrowali ks. Michał Janocha, ks. Władysław Duda oraz jubilat ks. prał. Kazimierz Kalinowski. Na początku Mszy św. ks. Krzysztof Kosk, obecny proboszcz, wyraził radość, że jubileusz obchodzony jest w parafialnej rodzinie wraz z kardynałem, jako jej ojcem. Dodał także, że były proboszcz jest szczególnie ceniony za "skromność i miłość do Boga i ludzi".

W homilii kard. Nycz zwrócił uwagę na wielką prawdę świąt Bożego Narodzenia. - To, co wydarzyło w Betlejem, było po to, by człowiek mógł się stać dzieckiem Bożym - mówił. Dodał także, że jest to także droga każdego człowieka. - W sakramencie chrztu staliśmy się dziećmi Bożymi, a było to możliwe, gdyż Bóg stał się człowiekiem - podkreślił.

Kochany ksiądz, spowiednik i kaznodzieja   Jubileuszowej Mszy św. przewodniczył kard. Kazimierz Nycz Agata Ślusarczyk /GN Odnosząc się do słów Prologu św. Jana o nieprzyjęciu swojej własności, zwrócił się do wiernych. - Bardzo często w naszej duszy brakuje miejsca dla Boga. I oby się nam nigdy nie zdarzyło, że należymy do tych swoich, którzy będą się tłumaczyć tak, byleby tylko nie przyjąć przychodzącego Jezusa - mówił. Metropolita warszawski nawiązał także do słów św. Pawła, który mówi o mądrości dostępnej dla każdego, kto otworzy swoje serce na Boga.

Następnie przybliżył wiernym biografię jubilata wraz z anegdotą o jego "podwójnej dacie urodzin". Urodzony w 1934 r. Kazimierz Kalinowski po wojnie wstąpił do warszawskiego seminarium, święcenia kapłańskie otrzymał 11 sierpnia 1957 r. z rąk prymasa Wyszyńskiego. Pracował w wielu parafiach jako wikariusz, potem jako proboszcz. Po śmierci budowniczego kościoła św. Zygmunta w 1986 r. został tutejszym proboszczem. - Ks. Kazimierz był człowiekiem, który w tym wybudowanym kościele troszczył się o najważniejsze - byście wy byli Kościołem. Za tę troskę chcemy mu dziękować - mówił kardynał.

Kochany ksiądz, spowiednik i kaznodzieja   Do księdza jubilata ustawiła się kolejka z życzeniami Agata Ślusarczyk /GN W 2007 r. ustąpił miejsca obecnemu proboszczowi ks. Koskowi, ale "nie po to, by odpoczywać, ale być dla was kochanym księdzem, spowiednikiem i kaznodzieją”. Kard. Nycz zwrócił także uwagę na niezwykłą mądrość jubilata, z której - jak sam przyznał - wielokrotnie korzysta. - Mądrość ta jest połączeniem wiedzy i dobroci, z tego zaś rodzi się mądrość i świętość - podsumował.

Na zakończenie Mszy św. głos zabrał jubilat. Obecnemu ks. proboszczowi podziękował za zorganizowanie uroczystości, następnie zwrócił się do parafian. - Dziękuję za waszą obecność i modlitwę, a w szczególności za cierpliwość i wyrozumiałość, którymi obdarzaliście mnie przez te 28 lat - powiedział. Dodał także, że parafia św. Zygmunta stała się dla niego prawdziwą rodziną.

Życzenia byłemu proboszczowi złożyli przedstawiciele rady parafialnej. Po Mszy św. do kancelarii z kwiatami i życzeniami przyszli także parafianie.