Dzień Kobiet w Pałacu Prezydenckim

Aneta Kulesza

publikacja 08.03.2014 22:06

Anna Komorowska wraz ze stowarzyszeniami pozarządowymi zorganizowała spotkanie "Posłuchaj warszawskich opozycjonistek".

Dzień Kobiet w Pałacu Prezydenckim Panelistki opowiadały o godzeniu pracy zawodowej, prowadzeniu domu i działalności opozycyjnej Aneta Kulesza /GN

Kobiety w czasach „Solidarności” i stanu wojennego nie miały łatwo. O trudach w drodze do wolności opowiadały w Pałacu Prezydenckim działaczki opozycji. - Cieszy mnie, że na to spotkanie przybyło tak wiele młodych kobiet, którym pewnie obce są zmagania, których podjąć się miały odwagę opozycjonistki w PRL - powiedziała Anna Komorowska.

Do udziału w konferencji zaproszone zostały: Ewa Kulik - polska tłumaczka literatury pięknej, dyrektor Fundacji im. Stefana Batorego, redaktor niezależnego czasopisma w czasach PRL, Ludwika Wujec - z wykształcenia fizyk, działacz społeczny i samorządowy, zaangażowana w jawną i niejawną działalność opozycyjną w latach komunizmu oraz Danuta Przywara - socjolog i działacz społeczny, prezes Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Spotkanie poprowadziła Roża Rzeplińska - działacz Stowarzyszenia 61.

- Takie były czasy. Trzeba było iść do pracy, poprawić klasówki, podziałać w Regionach, a jeszcze po powrocie do domu obiad zrobić i posprzątać – opowiadała Ludwika Wujec, która pracę w szkole podstawowej łączyła z redakcją czasopisma z ul. Mokotowskiej. - Mój mąż też działał w związkach zawodowych. Często mieliśmy przeszukania w mieszkaniu. Mój syn po lekcjach przychodził do redakcji i czytał kolumny ze sportem.

Panelistki mówiły o porzuconych marzeniach, trudach w realizacji działań opozycyjnych, przeszukaniach, nagonce SB, internowaniach i wizytach w areszcie na Rakowieckiej. Ale powtarzały też: „Trzeba działać! Mężczyźni Solidarności w aresztach, a my działalnością konspiracyjną w podziemiu, ku wolności!”.

Podczas rozmowy zwrócono także uwagę na ustawę o parytetach w polityce oraz podkreślono rolę stowarzyszeń pozarządowych.