Ostatni król Polski?

Mariusz Majewski

publikacja 24.04.2014 16:13

Kim był dla Polski Jan Paweł II? - zastanawiało się kilka dni przed kanonizacją dwóch polityków i dominikanin. Organizatorzy debaty pytali ich, czy papież był mężem opatrznościowym czy raczej mężem stanu.

Ostatni król Polski?

Środowisko rocznika „Teologia Polityczna” zorganizowało spotkanie, w którym nawiązało do swojej nazwy: "Mąż Opatrznościowy czy Mąż Stanu - Teologia Polityczna Jana Pawła II". W namiocie na pl. Zamkowym, m.in. o relacjach między władzą świecką i władzą duchową, pasterstwem duchowym i przywództwem politycznym rozmawiali: Marek Jurek, Jarosław Gowin i o. Stanisław Tasiemski. Próbowali też odpowiedzieć na pytanie, czy Jana Pawła II możemy nazwać ostatnim królem Polski.

Były minister sprawiedliwości stwierdził, że papież był mężem stanu, ale mimowolnie. - Jego działanie i nauczanie nie było działalnością polityczną, ale miało konsekwencje polityczne. A jego nauczanie społeczne szczególnie podkreśla istnienie politycznych konsekwencji wiary - tłumaczył Gowin. Jego zdaniem, obowiązki wobec wspólnoty są jedną z takich konsekwencji.

Na czym polega łączenie przez Jana Pawła II teologii i polityki? Konkretnym przykładem odpowiedział Marek Jurek. - W jednym z rozdziałów encykliki „Centesimus Annus” papież próbuje ukazać teologiczny wymiar nie tylko samej działalności politycznej, ale konkretnych wydarzeń politycznych łączących się z rokiem 1989 r. - podkreślał. Według lidera Prawicy Rzeczpospolitej był to ewenement w praktyce urzędu nauczycielskiego Kościoła.

Dominikanin, o. Tasiemski zwrócił uwagę, że jeśli chodzi o politykę, to próbowano manipulować papieżem. Z kolei sam Ojciec Święty miała momenty, gdzie niemal krzyczał w obronie człowieka i wartości. Przypomniał wołanie w obronie życia w Kiecach i papieski krzyk na Sycylii, gdy mówił o mafii i jej zbrodniach. - Papież w centrum pontyfikatu postawił troskę zarówno o pojedynczego człowieka, jak i o ludzkie zbiorowości czy organizmy polityczne. Efektem tego były liczne pielgrzymki i przyjmowanie na audiencjach przedstawicieli różnych społeczności i wielu polityków - mówił o. Tasiemski.

Były pracownik Radia Watykańskiego, a obecnie wiceszef KAI wspominał o konkretnych przejawach przywiązania papieża do ojczyzny i do narodu. - 1 sierpnia w Castel Gandolfo zawsze obecni byli państwo Połtawscy. Prof. Andrzej Połtawski jest powstańcem styczniowym. Był jeszcze ks. Tadeusz Styczeń. Obowiązkowym punktem było śpiewanie pieśni powstańczych - mówił zakonnik.