W co się bawią nasze dzieci?

Agnieszka Kurek-Zajączkowska

publikacja 08.06.2014 21:05

Gry ze „strzelankami”, pornobiznes, filmy dla 3-latków z zabijaniem, FB, ewangelizacja przez newsletter, naukowe grupy tematyczne, dostęp do zeskanowanych materiałów bibliotecznych na całym świecie. To współczesna internetowa oferta dla dzieci i młodzieży.

W co się bawią nasze dzieci? - Często nagroda w grze jest przyznawana wtedy, gdy gracz postąpi źle, zabije przeciwnika, czy zachowa się niemoralnie. Wtedy przechodzi na wyższy poziom – tłumaczyła Małgorzata Więczkowska Agnieszka Kurek-Zajączkowska

Cytat „Jest mało prawdopodobne, że będziesz świetnym ojcem, jeśli nie potrafisz pobawić się z dzieckiem bez iPada”  z filmu „Podnieś wzrok” przyświecały konferencji o  zagrożeniach i korzyściach wynikających z dostępu dzieci do mediów i internetu. Spotkanie odbyło się 7 czerwca w Łomiankach.

Małgorzata Więczkowska, nauczycielka i medioznawca, przestrzegała rodziców przed zalewem treści z przemocą, wulgaryzmami, symbolami magicznymi i golizną w internecie, w grach i w filmach.

- Dzisiaj dzieci mają nawyk korzystania z mediów. Do tego gry są tak skonstruowane, by przyciągać. Często nagroda w grze jest przyznawana wtedy, gdy gracz postąpi źle, zabije przeciwnika, czy zachowa się niemoralnie. Wtedy przechodzi na wyższy poziom – tłumaczyła. Podała też dwa przykłady filmów: „Sąsiedzi – słodka zemsta” i „Niegrzeczne misie”, które mimo oznaczenia, że są przeznaczone odpowiednio dla dzieci powyżej 3. i 12. roku życia, tak naprawdę nie są do oglądania przez nawet starszych. - Młodzież bawi się w zabijanie. Zasady są proste: strzelaj szybko i sprawnie, aby zabić przeciwnika, zanim on zabije ciebie – mówiła. Wymieniała, jakie mogą być konsekwencje przyzwyczajania dziecka do treści szkodliwych: zaburzenia snu, leki, używanie wulgaryzmów, agresja rówieśnicza, stopniowy zanik więzi rodzinnych, pogarszanie stanu zdrowia, zaniedbania w nauce, a w przyszłości przemoc wobec własnych dzieci. Wskazała na środki zaradcze: ustalenie zasad i czasu korzystania z komputera, interesowanie się tym, co dziecko robi przed komputerem, uczenie krytycznego korzystania z internetu, dawanie dziecku dobrego przykładu i nie ustawianie komputera w pokoju dziecka, a w razie potrzeby szukać pomocy i rad specjalistów.

W co się bawią nasze dzieci?   Agnieszka Kurek-Zajączkowska Marek Robak, mąż i ojciec, wykładowca UKSW i programista mówił o zaletach internetu, zmianie społecznej jaką powoduje i wysokich umiejętnościach dzieci w obsłudze elektroniki. - Kiedy dzieci słyszą, gdy rodzice mówią o komputerach, dostrzegają ich rażącą niekompetencję. Jaka jest różnica miedzy iPodem a iPadem, przeciętny dorosły nie wie – zauważył. Przypomniał, że gwałtowny wzrost korzystania z internetu zaczyna się, gdy dziecko kończy 3 lata. W dłużej perspektywie pociąga to zmiany w komunikacji społecznej. - Mniej się interesujemy bezpośrednim otoczeniem i naszymi sąsiadami. Jesteśmy w grupie tematycznej. Coraz bliższe więzi mamy z osobami o podobnych zainteresowaniach niż z tymi, którzy mieszkają obok – informował. Przekonywał, że internauci są nie tylko aktywni w świecie wirtualnym.  - Nie zamykamy się w pokoju zamknięci na cztery spusty. Internet pozwala podtrzymać relacje, niemożliwe do utrzymania w innych warunkach. Nawet gracze komputerowi tworzą grupy - mówił. Zachęcał, by nie narzekać, że „dziecko siedzi w komputerze” tylko zainteresować się, co ono dokładnie robi, a najlepiej być przy nim.

Lesław Sierocki, mąż i ojciec, członek Stowarzyszenia Twoja Sprawa zachęcał do poparcia akcji społecznych mających na celu usunięcie z przestrzeni publicznej spotów radiowych, bilboardów czy reklam, które promując towar posługują się nagością, wulgaryzmami, czy wręcz zachęcają do pornografii. Powołując się na badania Instytutu Profilaktyki Zintegrowanej wykazał, że dzieci i młodzież uważają, że mają zbyt łatwy dostęp do treści pornograficznych i uważają to za złe. Zaprezentował dobre praktyki chroniące dzieci na przykładzie Wielkiej Brytanii, gdzie w smartfonach domyślnie wszyscy mają wyłączony dostęp do treści pornograficznych, a po wyrażeniu chęci i udowodnieniu pełnoletności mogą korzystać z takiej usługi. - W Polsce jest odwrotnie. Wszyscy mamy dostęp i dopiero, gdy tego nie chcemy, możemy poprosić operatora  o blokadę – zauważył. Zaprosił też do zapisywania się do listy mailingowej Stowarzyszenia Twoja Sprawa  za pośrednictwem strony www.twojasprawa.org.pl.

W co się bawią nasze dzieci?   Agnieszka Kurek-Zajączkowska Maciej Ostrowski z Przymierza Miłosierdzia w swoim wystąpieniu skupił się na wykorzystywaniu internetu do ewangelizacji. Opowiadał o organizacji katolickich dyskotek w warszawskich klubach studenckich: Proximie i Medyku.  - Wyrywamy ludzi z FB przy użyciu FB. Organizujemy grupę, która zapowiada swój udział w wydarzeniu. I co ciekawe, tyle osób, ile się na nie zapisze, tyle mniej więcej przychodzi na Cristotekę – mówił. Przypomniał, że Proxima była egzorcyzmowana, a jej właściciele zgodzili się, by była zawierzona Maryi. Opowiadał o wolontariacie przy uzupełnianiu informacji na Wikipedii. - Razem z grupą znajomych wyszukują mało popularnych świętych, którzy nie mają swoich stron w encyklopedii internetowej. Spotykamy się i opracowujemy informacje na ich temat. Tym sposobem pogłębiamy własną wiedz, mamy frajdę w poznawaniu fascynujących życiorysów, ale również spędzamy czas razem – przekonywał. Zauważył, że dzięki internetowi możliwe przeprowadzanie wielu akcji o charakterze religijnym, np. ewangelizacji na Pradze czy wyjazdowych ognisk w Powsinie.

Cykl konferencji zorganizowały rodziny należące do Kościoła Domowego w podwarszawskich Łomiankach. Ich adresatami są rodzice, opiekunowie i nauczyciele dzieci i młodzieży oraz wszyscy ci, którzy zajmują się sprawami wychowania i wspierania rodzin. W poprzednich edycjach prelekcje wygłosili m.in. Joanna Białobrzeska, Małgorzata i Kuba Kornaccy, Anna Bialik Małgorzata Nawrocka czy Piotr Zaremba.

Szczegółowe informacje o inicjatywie można znaleźć na stronie www.wcosiebawianaszedzieci.pl.