Zuch dziewczyny!

Tomasz Gołąb

|

Gość Warszawski 30/2014

publikacja 24.07.2014 00:00

– Do dziś widzę powstanie. Po 70 latach. Widzę każdą ulicę. Widzę, gdzie czyhał na nas gołębiarz. Widzę, jak giną chłopcy. Jak giną biegnące im na ratunek dziewczęta. Wszystko widzę – wspomina Danuta Szalfarska, jedna z 19 bohaterek niezwykłej książki Barbary Wachowicz.

Potężna monografia prezentująca losy 19 kobiet z Powstania Warszawskiego ukazuje się w przeddzień 70. rocznicy tego zrywu. Liczy ponad 700 stron Potężna monografia prezentująca losy 19 kobiet z Powstania Warszawskiego ukazuje się w przeddzień 70. rocznicy tego zrywu. Liczy ponad 700 stron
Tomasz Gołąc /Foto Gość

Wiele z nich nie ma grobu. Zginęły jak 23-letnia Irena Malento „Jenny”, która w powstaniu dzierżyła nici łączności 2. kompanii, i zmarła od ran na Czerniakowie 19 września 1944 r.

Pochowana z lalką

Inne też obiecywały rodzinom, że wrócą, jak „Hanka mała” – 19-letnia Hanna Wichrowska, po której został list: „Kochana moja Mateńko, jestem szczęśliwa, staraj się dla mnie żyć, nie rozpaczaj, wrócę do Ciebie na pewno”. Zginęła 31 sierpnia, podczas przebijania się ze Starówki do Śródmieścia. Jak „Roma” – Danusia Małolepsza, 16-letnia harcerka, pełna dziecięcego uroku, którą do grobu składano 20 sierpnia, razem ze znalezioną w jej plecaku lalką. W momencie wybuchu powstania w stolicy było pół miliona kobiet. Z wielu bohaterek 63 powstańczych dni Barbara Wachowicz wybrała zaledwie 19.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.