„Maja” i inne cuda

Tomasz Gołąb

|

Gość Warszawski 04/2015

publikacja 22.01.2015 00:00

Ubiegłoroczny sukces budżetu obywatelskiego zachęcił ratusz do podwojenia jego puli. Czy zachęci też kolejnych warszawiaków do współdecydowania o tym, na co wydawane są ich pieniądze?

 Dzięki ubiegłorocznej edycji budżetu partycypacyjnego podopieczni stowarzyszenia „Maja” i inni niepełnosprawni z Ursynowa zyskają nowy ośrodek dziennej opieki Dzięki ubiegłorocznej edycji budżetu partycypacyjnego podopieczni stowarzyszenia „Maja” i inni niepełnosprawni z Ursynowa zyskają nowy ośrodek dziennej opieki
Tomasz Gołąb /Foto Gość

To był cud – mówi Ewa Wiśniewska, prezes Stowarzyszenia Rodzin i Przyjaciół Osób Głęboko Upośledzonych „Maja”. 11 lipca prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz ogłosiła wyniki głosowania na budżet obywatelski. Pomysł ursynowskiego stowarzyszenia zgarnął niemal całą pulę przeznaczoną przez tę dzielnicę – 3 mln zł.

Modlitwa o budżet

Pomysł stworzenia miejsca dla osób niepełnosprawnych poparło ponad 6 tys. osób. Poza dwoma piwnicznymi pomieszczeniami, zajmowanymi od kilkunastu lat przez „Maję” przy ul. Meander, Ursynów do tej pory takiego miejsca nie miał. Ewa Wiśniewska odnalazła wolną działkę obok kościoła Ofiarowania Pańskiego przy ul. Stryjeńskich, wyszukała architektów i wykonawców, którzy obliczyli koszt przedsięwzięcia, i złożyła swoją ofertę w ubiegłorocznym konkursie na projekty finansowane z budżetu partycypacyjnego. – Wiele osób modliło się o to, by ten projekt przeszedł weryfikację, a potem by znalazł odpowiednio duże poparcie – mówi prezes stowarzyszenia. Ewa Wiśniewska od wielu lat wydeptywała ścieżki do rozmaitych urzędów, by zechciały pochylić się nad życiem kilkudziesięciu podopiecznych. Ale do tej pory nikt nie zdecydował się wskazać nowego miejsca, w którym można by prowadzić działalność rehabilitacyjno-edukacyjną. Trwają popołudniowe zajęcia. W wyremontowanych własnymi siłami piwnicach kilka osób maluje, w pomieszczeniu obok kilkoro innych niepełnosprawnych dyskutuje przy herbacie. – Mamy tu osoby autystyczne, z ciężkimi deficytami, ciężkimi schorzeniami i na wózkach, wymagające ciągłej opieki. Ośrodek dla niepełnosprawnych z całego Ursynowa jest naprawdę potrzebny – mówi Ewa Wiśniewska, licząc na to, że nowe ursynowskie władze szybko przystąpią do jego realizacji.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.