Matka życia i śmierci

tg

|

Gość Warszawski 05/2015

publikacja 29.01.2015 00:00

– Potrzebujemy Maryi, by nas przeprowadzała przez trudny moment przejścia do nowego życia – mówił kard. Kazimierz Nycz, nakładając korony na wizerunek Matki Bożej Dobrej Śmierci w kościele seminaryjnym.

– Maryja uczy nas przyjmować wolę Bożą – mówił kard. Kazimierz Nycz, koronując wizerunek Matki Bożej  Dobrej Śmierci – Maryja uczy nas przyjmować wolę Bożą – mówił kard. Kazimierz Nycz, koronując wizerunek Matki Bożej Dobrej Śmierci
Tomasz Gołąb /Foto Gość

Historia obrazu Matki Bożej Dobrej Śmierci sięga XVI wieku. Ten kult jednak jest nie tylko historyczny, ale, jak widać, także współczesny – zwrócił uwagę kardynał Kazimierz Nycz, spoglądając 22 stycznia na kościół seminaryjny szczelnie wypełniony czcicielami Matki Bożej.

Czczony od 350 lat w tym miejscu wizerunek Matki Bożej w swojej kopii wykonanej ćwierć wieku temu otrzymał złote korony, wysadzane cennymi klejnotami, dzięki ks. Wiesławowi Kądzieli, który jeszcze jako rektor kościoła w latach 80. podjął starania o upowszechnienie kultu. Od 1991 r. każdego 22. dnia miesiąca w kościele seminaryjnym odprawiana jest Msza św. wotywna o Matce Bożej Dobrej Śmierci.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.