Ołtarz adoracji w Warszawie

Tomasz Gołąb

publikacja 16.02.2015 13:22

Do 8 marca w kościele Wniebowstąpienia Pańskiego na Ursynowie trwa Adoracja Najświętszego Sakramentu w intencji pokoju na świecie przy ołtarzu DONUM CARITAS ET PAX, przeznaczonym do bazyliki Matki Bożej Pokoju w Yamoussoukro na Wybrzeżu Kości Słoniowej.

Ołtarz adoracji w Warszawie Adoracja Najświętszego Sakramentu na Ursynowie trwa codziennie od 8.30 do 17.45 Tomasz Gołąb /Foto Gość

Niezwykły ołtarz wykonany przez artystę Mariusza Drapikowskiego przeznaczony jest dla bazyliki Matki Bożej Pokoju w Yamoussoukro na Wybrzeżu Kości Słoniowej. Zbudowany z rytowanego szkła i inspirowany Całunem Turyńskim, który Benedykt XVI określił jako piątą Ewangelię jest jednym z 12 ołtarzy, które trafią do tworzonych dwunastu Ośrodków Wieczystej Adoracji Najświętszego Sakramentu w intencji pokoju. Wszystkie utworzą dzieło „12 Gwiazd w Koronie Maryi Królowej Pokoju”.

Pierwsze Centrum Modlitwy o Pokój powstało w kaplicy przy IV stacji Drogi Krzyżowej w Jerozolimie, gdzie od 2009 roku trwa adoracja Najświętszego Sakramentu w ołtarzu nazwanym „Tryptyk Jerozolimski”. Kolejna „Gwiazda” swoje miejsce znalazła w Azji Centralnej, na północy Kazachstanu, w sanktuarium Matki Bożej Królowej Pokoju w Oziornem, gdzie Mariusz Drapikowski ze stowarzyszeniem  Communita Regina della Pace przekazał ołtarz "Gwiazda Kazachstanu".

W centrum ołtarza pokazanego na Ursynowie widać Pietę, Matkę Współcierpiącą. Po Jej prawej stronie umieszczono relikwie krwi Jana Pawła II, wokół - krzyże różnych chrześcijan. W ołtarz wbudowany jest również jaspis, kamień symbolizujący w Piśmie św. pokolenie Judy, z którego wywodził się Chrystus.

- Adoracja jest przedłużeniem Eucharystii. Dzięki niej możemy docierać do Boga, który daje pokój naszym sercom – mówi Mariusz Drapikowski, zapowiadając kolejne ołtarze: dla Kibeho w Rwandzie, dla Korei Południowej oraz dla Filipin.
W inauguracji modlitwy o pokój wziął udział 15 lutego bp Rafał Markowski.

- Nasza modlitwa jest często zagrożona przez aktywizm. Wydaje nam się, że jeszcze tyle musimy zrobić, a zapominamy by przed tą pracą przyklęknąć – mówił w homilii bp Rafał Markowski, przypominając że gdy Chrystus rozpoczynał działalność publiczną, po 30 latach ukrytego życia, wyszedł na 40 dni na pustynię. – Chciałoby się zapytać: „Panie, ludzkość czekała na ciebie tyle tysięcy lat, a ty znowu idziesz się modlić?”. A Jezus wstawał wczesnym rankiem, gdy było jeszcze ciemno, okradał się z własnego snu, by spędzać czas na modlitwie. Pozostał dla nas wskazówką, jak żyć.

Biskup Rafał Markowski zwrócił uwagę, że modlitwa w intencji pokoju ma tym większy sens, że żyjemy w świecie, który potrafi zachwycać rozwojem technicznym, ale potrafi także przerażać tym, co człowiek może uczynić człowiekowi. - Nie raz trzeba więc przyjść na kolanach do Tego, który ma w ręku losy tego świata i losy każdego z nas. Modlitwa jest darem Boga, złożonym w nasze ręce. On nie wylicza nam czasu, nie zmusza nas do niej. Tylko od nas zależy jak ten dar wykorzystamy – mówił biskup, zachęcając do modlitwy za pokój nie tylko przez najbliższe trzy tygodnie.