Singiel potrzebny w Kościele

|

Gość Warszawski 08/2015

publikacja 19.02.2015 00:00

– Samotność jest dobra jako przestrzeń spotkania człowieka z Bogiem. Kościół zrodził się z samotności Chrystusa na Golgocie. Osamotnienie jako brak relacji jest złe – wyjaśniał ks. Piotr Pawlukiewicz, uczestnik spotkania „Samotność w wielkim mieście”.

Ks. Piotr radził, by nie idealizować małżeństwa Ks. Piotr radził, by nie idealizować małżeństwa
Agata Ślusarczyk /Foto Gość

Debatę zorganizowały Fundacja Misyjna Salvatti.pl i 1Piętro. – Nie szukajmy drugiej połówki, ale drugiej „jedynki”, czyli osoby świadomej siebie, która nie będzie uzupełniać moich niedostatków, ale będzie towarzyszem – mówiła 12 lutego Mira Jankowska, założycielka Mistrzowskiej Akademii Miłości.

Prelegenci zwrócili uwagę, że osoby samotne często bardziej angażują się w sprawy Kościoła.

– Łatwiej jest zarwać noc singlowi, który przygotowuje peregrynację obrazu Matki Bożej, niż kobiecie z trójką dzieci – zauważył ks. Pawlukiewicz, jednocześnie dodając, że Kościół, choć duszpastersko troszczy się o samotnych, na tym polu ma jeszcze sporo do zrobienia. Wyzwaniem jest lawinowo rosnąca grupa samotnych mężczyzn 35+, mieszkających z rodzicami, i kobiet żyjących w przekonaniu, że o ich wartości stanowi relacja z mężczyzną.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.