Walka o Redutę Ordona

Agnieszka Kurek-Zajączkowska

publikacja 22.03.2015 17:51

Trwa akcja zbierania podpisów pod petycją o upamiętnienie terenu Reduty Ordona na warszawskiej Ochocie.

Walka o Redutę Ordona Na Bateryjce utworzono społeczny pomnik upamiętniający poległych we wrześniu 1831 r. żołnierzy polskich i rosyjskich. Kopiec ma kształt Polski Agnieszka Kurek-Zajączkowska /Foto Gość

Chodzi o stosunkowo niewielki obszar między Al. Jerozolimskimi, Al. Bohaterów Września i ul. Na Bateryjce. Zgodnie z obowiązującym planem zagospodarowania przestrzennego mają na nim powstać nowoczesne mieszkania, sklepiki, zakłady usługowe i banki. Przeciwko takiemu rozwiązaniu protestuje Komitet Zachowania Reduty Ordona. W ubiegłym tygodniu złożył pismo do prezydenta RP Bronisław Komorowskiego, premier Ewy Kopacz i marszałka sejmu Radosława Sikorskiego, apelując "o podjęcie decyzji, która uwolni Redutę Ordona od groźby zabudowy, co jest jednoznaczne z jej unicestwieniem”.

Od soboty 21 marca społecznicy zbierają podpisy pod petycją o godne upamiętnienie miejsca, gdzie we wrześniu 1831 r. dowodzona przez Ordona reduta 54 broniła Warszawy przed Rosjanami. - Naszym celem jest działanie na rzecz zachowania w całości unikalnego dzieła fortyfikacyjnego jako zabytku prawem chronionego z koncepcją utworzenia na tym terenie centrum edukacji historycznej lub muzeum powstania listopadowego, może nawet muzeum Reduty Ordona - wyjaśnia Marcin Sochoń, przewodniczący Komitetu Zachowania Reduty Ordona.

Obecnie, zgodnie z prawem budowlanym, w rejonie ul. Na Bateryjce prowadzone są prace archeologiczne, tzw. nadzory. Po ich zakończeniu i wydaniu stosownej decyzji inwestor będzie mógł wchodzić z budową. Społecznicy obawiają się, że badania to tylko formalność torująca drogę do rozpoczęcia inwestycji. - Tymczasem w 2010 r. w wyniku badań archeologicznych ustalono dokładną lokalizację fortyfikacji ziemnej Reduty na warszawskiej Ochocie w rejonie ul. Na Bateryjce. W 2013 r. odnaleziono tu szczątki 120 żołnierzy oraz częściowo zachowane wilcze doły, fosę, wał, majdan - wylicza.

Akcja zbierania podpisów odbywa się w całym kraju. - Trzeba pamiętać, że ochrona terenu Reduty Ordona to nie jest tylko sprawa dzielnicy Ochoty, do której Reduta należy. Nie jest to nawet sprawa tylko Warszawy. To jest kwestia Polski. Zgłaszają się też do nas osoby z zagranicy. Kontaktują się z nami Włosi, bo Ordon przeżył powstanie listopadowe i został obywatelem Włoch - mówi Marcin Sochoń.

Podpisy można składać za pośrednictwem internetu, korzystając ze strony: http://www.petycjeonline.com/apel_przeciwko_planom_unicestwienia_reduty_ordona lub osobiście, bo jak zapowiadają organizatorzy, będą stać na ulicach, w ruchliwych punktach i prosić przechodniów o poparcie. W Warszawie takim miejscem w niedzielę 22 marca jest teren przed Muzeum Wojska Polskiego.

Rozsławiona wierszem A. Mickiewicza Reduta Ordona była usypanym z ziemi szańcem obronnym Warszawy wchodzącym w skład pasu fortyfikacji z okresu powstania listopadowego. 6 września 1831 r. została zaatakowana przez Rosjan. W momencie wdarcia się do niej nieprzyjaciela nastąpił wybuch jednego z dwóch składów amunicji. W czasie starcia zginęło ok. 750 osób, w tym 150 Polaków.