Nagrodzeni za obronę życia

Joanna Jureczko-Wilk

publikacja 28.05.2015 23:00

W rocznicę śmierci kard. Stefana Wyszyńskiego wręczono nagrody społeczne jego imienia.

Tegoroczna nagroda trafiła do osób z odwagą broniących życia Tegoroczna nagroda trafiła do osób z odwagą broniących życia
Joanna Jureczko-Wilk /Foto Gość

"Bogactwo narodu nie w banku, ale w kołysce" - pisał Prymas Polski kard. Stefan Wyszyński. Jego słowa o obronie życia od poczęcia aż po naturalną śmierć, przypomniał aktor Jerzy Zelnik, rozpoczynając uroczystość wręczenia Nagrody Społecznej im. kard. Stefana Wyszyńskiego za rok 2014. Jej laureatami zostali: arcybiskup warszawsko-praski Henryk Hoser oraz prof. Bogdan Chazan, były dyrektor szpitala Świętej Rodziny w Warszawie, usunięty ze stanowiska za odmowę przeprowadzenia aborcji w kierowanej przez siebie placówce. Kapituła pod przewodnictwem prof. Jana Żaryna nagrodziła praskiego arcybiskupa za "obronę życia od poczęcia do naturalnej śmierci", natomiast prof. Chazana za "obronę życia nienarodzonych".

W laudacji Krzysztof Wąsowski, generał Zakonu Rycerzy Jana Pawła II, przyrównał abp Hosera do starotestamentalnych proroków, których wyróżniało niezwykłe wyczulenie na wszelkie zło.

- Obecne społeczeństwo jest niesłychanie naznaczone zbrodnią aborcji. Jest chore - mówił nagrodzony abp Hoser. - Do nowych technik aborcji, doszły metody ludobójstwa prenatalnego typu eugenicznego. Człowiek, którego "parametry fizyczne" nie są zadowalające, jest potencjalną ofiarą eugeniki, zarówno w przypadku życia dopiero się rodzącego, jak i schyłkowego. Jednak wierzę, że Bóg jest większy od tego zła, że tę naszą zagmatwaną historię jakoś wyprostuje.

Biskup przypomniał swoją niedawną wizytę ośrodku dla dzieci niepełnosprawnych psychicznie w Ignacowie, nieopodal Mińska Mazowieckiego, wzorcowo prowadzonym przez siostry szarytki księży lazarystów.

- Patrząc na dzieci z zespołem Downa uświadomiłem sobie, że na Zachodzie takie dzieci się już nie rodzą. Odmawia się im prawa do życia. Matka Teresa powiedziała kiedyś, że ludzkość, która zabija swoje dzieci, nigdy nie zazna pokoju. I to się dzieje na naszych oczach.... - mówił arcybiskup.

Nagrodzonego prof. Bogdana Chazana martwią dyskusje o ustawie o in vitro, upowszechnienie "tabletek po",  podpisanie konwencji o przemocy i nagły wzrost legalnych aborcji z 700-800 do 1800 w roku ubiegłym.

- Ustawa zezwala w pewnych okolicznościach na zabijanie dzieci, ale nie wiadomo, dlaczego mają tego dokonywać ginekolodzy.To nie jest ich powołaniem ani treścią zawodu lekarskiego - podkreślał profesor.  

Dr. Paweł Wosicki, prezes Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia chwalił spokojną i wyważoną postawę prof. Chazana, kiedy po odmowie dokonania aborcji, został usunięty z funkcji dyrektora warszawskiego szpitala, a środowiska liberalne rozpoczęły medialną nagonkę.

- Jego postawę można przyrównać do postawy patrona nagrody, którą otrzymuje - mówił Paweł Wosicki. - Kard. Wyszyński starał się współpracować z władzą dla dobra Kościoła i społeczeństwa, ale jednocześnie wiedział, kiedy powiedzieć: "non possumus". Tak zwana sprawa prof. Chazana stała się pretekstem do wręcz cywilizacyjnego sporu o prawo do kierowania się własnym sumieniem w życiu publicznym.Wywołała też dyskusję nad statusem lekarza, zasadnością klauzuli sumienia, prawem do odmowy uczestnictwa w niemoralnym systemie.

Podczas uroczystości odczytano list z gratulacjami od biskupa seniora diecezji drohiczyńskiej Antoniego Dydycza, który był laureatem nagrody w 2012 r.