Biuro św. Antoniego

Tomasz Gołąb

publikacja 18.06.2015 13:38

Pełno tu walizek, aparatów, rowerów. Czasem jedyną radą, jaką mogą dać pracownicy Biura Rzeczy Znalezionych jest… modlitwa do św. Antoniego.

Biuro św. Antoniego Wśród rzeczy zagubionych dominują dokumenty i klucze Tomasz Gołąb /Foto Gość

Półki Biura Rzeczy Znalezionych kryją wszystko, co można tylko zgubić: od sztucznej szczęki, po parasole, laptopy, a nawet wózek inwalidzki, czy kij bejsbolowy. Są też: noże, mnóstwo dziecięcych maskotek, smoczek, flaga Unii Europejskiej, ślubny garnitur z koszulą (chyba ktoś się rozmyślił, bo wygląda na nieużywany). Do tego mnóstwo walizek, komórek, ubrań. Zostawione w hotelach, pociągach, sklepach…

Na ul. Dzielną 15 trafiają zagubione klucze i dokumenty. Tych drugich jest 1,5 tysiąca. Sporo... Czasem w odnoszonych tu portfelach trafi się obrazek świętego, różaniec, medalik. Te trafiają później do pobliskiego kościoła św. Augustyna.

- Dorośli cieszą się, jak dzieci, gdy znajdą u nas swoją zgubę - mówi szefowa biura, Beata Kamińska.

W podziemiach stoi kilkadziesiąt rowerów, a nawet skuter… z 68 kilometrami na liczniku. Nowiuśki.

- Trafia do nas coraz więcej przedmiotów. Coraz więcej osób prywatnych zdaje sobie sprawę, że nieoddanie w ciągu 10 dni na przykład telefonu komórkowego skutkuje oskarżeniem o kradzież. Ale mam wrażenie, że jako społeczeństwo jesteśmy też uczciwsi. W jednym ze sklepów przed Bożym Narodzeniem ktoś zostawił torbę z wielką sumą pieniędzy. Ją także przyniesiono do nas – mówi B. Kamińska, dodając, że ta praca uczy pokory. Zgubić można wszystko. Zgubić może każdy. Ona sama zostawiła kilka tygodni temu parasol w pociągu.

W niedzielę, 21 czerwca, w życie wchodzi nowa ustawa o rzeczach znalezionych. Dotychczas obowiązujące przepisy funkcjonowały przez blisko pięćdziesiąt lat. Dotychczasowe unormowania prawne dotyczące rzeczy znalezionych obejmowały wszystkie rzeczy bez względu na ich wartość szacunkową. W nowej ustawie określono, że Biuro Rzeczy Znalezionych ma prawo do odmowy przyjęcia rzeczy znalezionej w przypadku gdy jej wartość szacunkowa jest mniejsza niż 100 zł.

Pracownicy Biura Rzeczy Znalezionych każdorazowo starają się identyfikować potencjalnych poszkodowanych, którzy utracili swoje przedmioty. Podejmowane są próby kontaktu, poprzez wizytówki pozostawione w teczkach, dokumentach czy ostatnio wybieranych numerach w telefonach komórkowych. Niestety wciąż zaledwie około 5%rzeczy odnajduje swoich pierwotnych właścicieli.

Aby odebrać zagubione przedmioty należy przedstawić dowód zakupu lub inny dokument poświadczający własność. W przypadku rzeczy, co do których niemożliwe jest jednoznaczne potwierdzenie posiadacza, np. obrączki, konieczne jest dokładne opisanie zguby, wskazanie potencjalnego miejsca zagubienia czy określenie cech szczególnych. Czasem jedyną radą, jaką mogą dać pracownicy biura jest… modlitwa do św. Antoniego. Czasem po trzech dniach ktoś dzwoni wdzięczny: „Wie pani, pomógł!”.

Biuro Rzeczy Znalezionych czynne jest w poniedziałki w godz. 8-18, w pozostałe dni robocze: 8.00-16.00. O zguby można także pytać przez telefon: 22 4432960 lub e-mailem: rzeczyznalezione@um.warszawa.pl.

więcej: w numerze 26 "Gościa Warszawskiego"