Długą platformą schodzimy wśród cieni tych, którzy zginęli na nieludzkiej ziemi. Całą ekspozycję przenika ich obecność.
Tysiące ceglanych nisz kryją wydobyte z katyńskich dołów pamiątki. Z każdą z nich związana jest niezwykła historia
Tomasz Gołąb /Foto Gość
Wejście do otwartego 17 września Muzeum Katyńskiego prowadzi przez odnowioną Bramę Nowomiejską. Na placu apelowym w równych szpalerach posadzono 100 grabów – symboliczny las katyński. Tu stoi też wielki krzyż, którego rdzeń wykonano z metalu. Tego samego, który znajdowano w dołach katyńskich, w nieprzełamanych nieśmiertelnikach polskich oficerów i policjantów.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.