Przyjdź na odpust patrona Warszawy

Joanna Jureczko-Wilk

publikacja 24.09.2015 20:50

Bł. Władysław z Gielniowa - płomienny mówca, asceta, mistyk...

Relikwie w kościele na Natolinie Relikwie w kościele na Natolinie
Joanna Jureczko-Wilk /Foto Gość

Liturgiczne wspomnienie bł. Władysława z Gielniowa przypada 25 września, ale uroczysty odpust w warszawskich świątyniach związanych z patronem stolicy obchodzony będzie w niedzielę 27 września.

Tego dnia w kościele bł. Władysława z Gielniowa na Natolinie (ul. Przy Bażantarni 3) o godz. 12 będzie sprawowana Msza św. w intencji mieszkańców Warszawy, której będzie przewodniczył bp Krzysztof Zadarko, biskup pomocniczy diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej.

Podczas niej małżeństwa obchodzące okrągłe jubileusze zawarcia związku małżeńskiego odnowią przyrzeczenia małżeńskie. Po Eucharystii kapłani oraz władze Warszawy i dzielnicy Ursynów złożą kwiaty pod pomnikiem patrona Warszawy. Później parafia i władze dzielnicy zapraszają na piknik, koncerty i wspólne świętowanie.

Także w niedzielę, w kościele akademickim św. Anny, w którym posługiwał bł. Władysław, uroczysta Msza św. pod przewodnictwem bp. Michała Jonochy zostanie odprawiona o godz. 21.

Bł. Władysław (na chrzcie otrzymał imiona Marcin Jan) urodził się w Gielniowie koło Opoczna ok. 1440 r. Jego rodzice byli ubogimi mieszczanami. Po ukończeniu szkoły parafialnej kontynuował naukę w Krakowie. Tam zapoznał się z bernardynami, których zaledwie 9 lat wcześniej sprowadził do tego miasta św. Jan Kapistran.

Wstąpił do ich zgromadzenia, przyjmując imię zakonne Władysław. Nie wiadomo, gdzie spędził pierwsze lata kapłaństwa. W latach 1486-1487 Władysław przebywał w Krakowie, gdzie m.in. pełnił obowiązki egzaminatora w sprawie cudów, jakie działy się za przyczyną św. Szymona z Lipnicy, zmarłego w Krakowie w roku 1482.

W latach 1487-1490 i 1496-1499 sprawował urząd wikariusza prowincji i prowincjała. Przez sześć lat czuwał nad 22 domami zakonu w Polsce: odbywając co roku kapituły prowincji, wizytując domy braci i sióstr, troszcząc się o domy formacyjne, uczestnicząc w kapitułach generalnych w Urbino w 1490 r. i w Mediolanie w 1498 r., przyjmując komisarzy generalnych zakonu.

Za jego rządów polska prowincja bernardynów powiększyła się o placówki w Połocku i Skępem. Stał się współautorem konstytucji zakonnych, które - zatwierdzone przez kapitułę prowincji i kapitułę generalną w Urbino - stały się na pewien czas dla prowincji obowiązkowym kodeksem prawnym.

Jego życie było przepełnione modlitwą i duchem pokuty. Miał szczególne nabożeństwo do Męki Pańskiej. Sypiał zaledwie kilka godzin na sienniku, bez poduszki, przykryty jedynie własnym habitem.

Modlił się, pościł i biczował swoje ciało. Chodził zawsze boso, nawet w najsurowsze zimy. Pomimo wielkiej surowości dla siebie był dla swoich podwładnych prawdziwym ojcem.

Otaczał szczególną opieką zakonników starszych, spracowanych oraz chorych. Współczuł i pomagał uciśnionym i potrzebującym. 

Wyróżniał się niezwykłą gorliwością o zbawienie dusz, głosił na ambonie, służył w konfesjonale. Zapamiętano go jako płomiennego kaznodzieję. Był jednym z pierwszych duchownych, którzy wprowadzili do Kościoła język polski poprzez kazania i poetyckie teksty.

Wizerunek patrona w kościele akademickim św. Anny   Wizerunek patrona w kościele akademickim św. Anny
Joanna Jureczko-Wilk /Foto Gość
Tradycja przypisała mu autorstwo wielu pobożnych pieśni. Sam je układał i uczył wiernych śpiewać. Służyły one pogłębieniu życia duchowego, zapoznaniu się z prawdami wiary i moralności, ukochaniu tajemnic Bożych, zwłaszcza osoby Jezusa Chrystusa i Jego Matki. Nie tylko sam układał teksty, ale zachęcał do tego także swoich współbraci. Ponadto układał w języku polskim koronki, godzinki i inne nabożeństwa.

Odznaczał się niezwykłym nabożeństwem do Imienia Jezus oraz do Najświętszej Maryi Panny. Swój najpiękniejszy utwór, Żołtarz Jezusów, ułożył w taki sposób, że każda nowa strofa rozpoczyna się właśnie Imieniem Jezus.

To on przełożył z łaciny na język polski Godzinki o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny i o św. Annie.

W 1504 r. został gwardianem przy kościele św. Anny w Warszawie. Zmarł 4 maja 1505 r., kilka tygodni po ekstazie, jaką przeżył podczas kazania w Wielki Piątek. Uniósł się wówczas na oczach tłumu wypełniającego świątynię w górę ponad ambonę i zaczął wołać: "Jezu, Jezu!".

Zaraz po śmierci oddawano Władysławowi cześć należną świętym. 13 kwietnia 1572 r. dokonano uroczystego przeniesienia jego relikwii. W 1627 r. rozpoczęto proces informacyjny, a jego akta przesłano później do Rzymu. W 1635 r. doczesne szczątki bernardyna przełożono do cynowej urny. Z powodu wojen proces beatyfikacyjny wznowiono dopiero w 1724 r.

Benedykt XIV wydał akt beatyfikacji 11 lutego 1750 r. Właściwe uroczystości przygotowano jednak dopiero w roku 1753, łącząc je z 300. rocznicą przybycia bernardynów do Polski.

W roku 1759 Klemens XIII ogłosił bł. Władysława patronem Królestwa Polskiego i Litwy. 19 grudnia 1962 r. papież Jan XXIII ogłosił go głównym patronem Warszawy. Obecnie bł. Władysław jest patronem drugorzędnym, a główną Patronką Warszawy jest Najświętsza Maryja Panna Łaskawa z wizerunku kościoła jezuitów na Starym Mieście.