800 lat podtrzymują Kościół

Tomasz Gołąb

publikacja 08.11.2015 08:16

Do 21 stycznia 2017 r. na całym świecie trwać będzie jubileusz 800-lecia istnienia zakonu dominikańskiego. Uroczysta inauguracja odbyła się w parafii św. Dominika na Służewie.

800 lat podtrzymują Kościół Rok Jubileuszowy rozpoczął się procesją ze światłem, uroczystą Eucharystią i "Te Deum" Tomasz Gołąb /Foto Gość

- Jeśli może dziś przekonać kogoś jakiś argument o istnieniu Pana Boga, to tylko święci oraz sztuka sakralna - mówił, cytując słowa papieża Benedykta XVI, bp Michał Janocha, rozpoczynając w warszawskiej parafii św. Dominika na Służewie jubileusz 800-lecia istnienia zakonu dominikańskiego. We Mszy św. uczestniczyli członkowie różnych gałęzi Rodziny Dominikańskiej oraz świeccy związani z duchowością braci kaznodziejów i duszpasterstwem dominikańskim.

W święto Wszystkich Świętych Dominikańskich, 7 listopada, podczas uroczystej Mszy św., celebrowanej przez kilkudziesięciu kapłanów, wprowadzono do świątyni światło świecy jubileuszowej, które będzie towarzyszyć obchodom 800-lecia aż do 21 stycznia 2017 roku. Podczas Eucharystii przeor klasztoru św. Józefa o. Robert Głubisz przekazał je zakonom, wspólnotom i duszpasterstwom związanym z dominikanami.

800 lat podtrzymują Kościół   O. Witold Słabig, proboszcz parafii na Służewie, przekazał jubileuszowe światło zakonom, wspólnotom i duszpasterstwom związanym z dominikanami Tomasz Gołąb /Foto Gość - Dziękujemy Ci, Boże, za św. Dominika i za nasze dzieje, które były różne. Bądź błogosławiony, Boże, za to wszystko. Dziękujemy za was, naszych przyjaciół. Chcemy, aby to był także wasz jubileusz. Chcemy prosić o odnowę naszego zakonu, dziękując za ogrom łask i charyzmatów, które Bóg ciągle wskrzesza w naszym Kościele - mówił o. Robert Głubisz, wręczając jubileuszowe światło m.in. mniszkom z Radoń koło Grodziska Mazowieckiego, świeckim dominikanom ze Służewa i z Siedlec, siostrom św. Dominika, przedstawicielom duszpasterstwa rodzin, młodzieży i studentów.

Biskup Michał Janocha przypomniał w homilii legendę o św. Dominiku, który ukazał się papieżowi Innocentemu III jako ratujący pękające ściany kościoła św. Jana na Lateranie. Według przekazu, to pod wpływem tego wydarzenia papież miał zatwierdzić zakon oparty na Regule św. Augustyna.

- Dominikanie nie budowali katedr. Ale obraz katedry gotyckiej może być metaforą zakonu, jego dziejów i jego świętych. Witraże świętych Zakonu św. Dominika odzwierciedlają antropologię chrześcijańską: światło nadaje sens i wydobywa piękno - mówił biskup, wymieniając kilkudziesięciu z 317 świętych i błogosławionych Zakonu Kaznodziejskiego. Także polskich dominikanów, od św. Jacka Odrowąża - pierwszego Polaka, który wstąpił do Zakonu Kaznodziejskiego, założyciela dominikańskich klasztorów i ewangelizatora - do o. Jacka Woronieckiego, wybitnego teologa, jednego z autorów dominikańskiego odrodzenia po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1918 roku.

- Ci wszyscy święci tańczą wokół gotyckiej rozety katedralnej. A przez tę katedrę przechodzili i będą przechodzić: wierzący i wątpiący, przeczący i poszukujący. My tu obecni jesteśmy małą garstką wśród nich. W swoim testamencie o. Dominik mówił: "miejcie miłość, zachowujcie pokorę, posiądźcie dobrowolne ubóstwo". To zaiste testament pokoju. Nie mamy prawa unieważniać go naszym zapomnieniem czy reformami. Błogosławiony, kto nie zaniedba i nie odrzuci pozostawionej przez takiego ojca niezniszczalnej szaty miłości - mówił bp. Michał Janocha.

Dominikanie, nazywani „zakonem głosicieli słowa Bożego” (Ordo Praedicatorum), powstali z potrzeby nowego duszpasterstwa i radykalnej odnowy Kościoła. Pieszo, w sandałach, z Pismem Świętym w ręce ubodzy kaznodzieje przemierzali świat, rozmawiając nieustannie z Bogiem i o Bogu.

800 lat podtrzymują Kościół   Tomasz Gołąb /Foto Gość 15 sierpnia 1217 r. św. Dominik rozesłał z Prouille pierwszych braci. Po wezwaniu Ducha Świętego powiedział braciom o swoim pragnieniu. Ponieważ było ich niewielu, rozchodzili się bez nadziei ponownego spotkania, zadając sobie pytanie: „Co będziemy robić w Paryżu, Bolonii czy Rzymie?”. W odpowiedzi usłyszeli: „Głosić, studiować i zakładać klasztory”.

Według św. Dominika słowo Boże powinno się głosić całym sobą. Postawę tę potwierdza bardzo popularna w zakonie dewiza, która wyraża samą istotę duchowości dominikańskiej: contemplata aliis tradere - nauczać innych tego, w czym się jest samemu zakorzenionym poprzez kontemplację.

Pierwsi Polacy wstąpili do zakonu w Rzymie, jeszcze za życia św. Dominika, wśród nich św. Jacek i bł. Czesław. W ciągu kilku lat od swojego powrotu do ojczyzny założyli klasztory w najważniejszych miastach Polski i Czech. Dominikanie aż do rozbiorów byli jedną z największych rodzin zakonnych w Polsce.