Teatr musi poruszać wrażliwość, ale też pomagać w wyborze wartości.
Przedstawiciele białej rasy dyktują nieludzkie warunki pracy chińskim niewolnikom
Andrzej Karolak /Foto Gość
Przez dobry kwadrans publiczność jest wyraźnie zdezorientowana. Spektakl „Krzyczcie, Chiny!” w Teatrze Powszechnym podejmuje temat, który zdaniem realizatorów nie stracił nic ze swojej aktualności: walka o godność i sprawiedliwość człowieka. I o te wartości, zarówno niegdyś, jak i dziś, może upomnieć się teatr. Prapremiera tekstu Siergieja Tretiakowa, napisanego w 1932 r., w reżyserii Leona Schillera odbyła się 80 lat temu.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.