Ból ofiarowałem Bogu

Joanna Jureczko-Wilk

|

Gość Warszawski 06/2016

publikacja 04.02.2016 00:00

O modlitwach nie do odparcia i opiece świętych z posłem Arturem Górskim rozmawia Joanna Jureczko-Wilk.

W Światowym  Dniu Chorego 11 lutego biskupi tradycyjnie odwiedzają chorych w warszawskich placówkach szpitalno-opiekuńczych. Abp Henryk Hoser o godz. 10 odwiedzi Szpital Dziecięcy przy ul. Niekłańskiej, o godz. 12 – Warszawskie Hospicjum dla Dzieci, a o godz. 14 odprawi Mszę św. w Mazowieckim Szpitalu Bródnowskim. Bp Marek Solarczyk o godz. 11 odprawi Mszę św. w intencji chorych w sanktuarium MB z Lourdes (ul. Wileńska 69), a o godz. 15 odwiedzi Centrum Zdrowia Dziecka. W Światowym Dniu Chorego 11 lutego biskupi tradycyjnie odwiedzają chorych w warszawskich placówkach szpitalno-opiekuńczych. Abp Henryk Hoser o godz. 10 odwiedzi Szpital Dziecięcy przy ul. Niekłańskiej, o godz. 12 – Warszawskie Hospicjum dla Dzieci, a o godz. 14 odprawi Mszę św. w Mazowieckim Szpitalu Bródnowskim. Bp Marek Solarczyk o godz. 11 odprawi Mszę św. w intencji chorych w sanktuarium MB z Lourdes (ul. Wileńska 69), a o godz. 15 odwiedzi Centrum Zdrowia Dziecka.
archiwum Biura poselskiego

Joanna Jureczko-Wilk: Pokonał Pan białaczkę limfoblastyczną i mówi o cudach.

Artur Górski, poseł Prawa i Sprawiedliwości: Faktycznie, trudno o nich nie mówić. Gdy zdiagnozowano moją chorobę, była bardzo zaawansowana. Białaczka zajęła 95 proc. krwi i 5 proc. centralnego układu nerwowego. Zaatakowała tę część mózgu, która była odpowiedzialna za widzenie w lewym oku. Problem z widzeniem był praktycznie jedynym przejawem choroby. Bardzo szybko dostałem pierwszą chemię, także w kręgosłup, i choroba zaczęła się cofać. Lekarze uznali to za dobry znak. Ale po pierwszej chemii nastąpiły powikłania. Pojawił się silny ból, który zmniejszała tylko morfina w stałym wlewie. Odmawiałem wówczas Nowennę Pompejańską w intencji mego uzdrowienia. To modlitwa długa, trudna, ale nie do odparcia. Do połowy modlitw różańcowych składa się prośby w jednej intencji, a od połowy dziękuje się za doznane łaski. Wówczas bardzo cierpiałem, ofiarowując mój ból innym, ale pomyślałem, że w pierwszej kolejności powinienem prosić w nowennie o uśmierzenie bólu. Bóg słucha i ma swoją logikę. Ból, z którym lekarze nie mogli sobie poradzić, ustąpił z dnia na dzień po zakończeniu odmawiania Nowenny Pompejańskiej. Zostałem od niego uwolniony w sposób naprawdę cudowny.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.