Czy w rozkiełznanych uciechach, jakie proponuje Berlin uda się zagłuszyć uczucie pustki i strachu?
Naiwna Sally wciąż jeszcze wierzy, że odniesie sukces, rezygnując z prawdziwej miłości
Andrzej Karolak /Foto Gość
Któż z nas nie ulegnie temu szaleństwu? Kto nie podda się pokusom, jakie oferuje przedwojenny Berlin – miasto, które obala wszelkie tabu, i w którym można się zatracić w rozpuście? Zwłaszcza, że gardłowy tembr głosu mistrza ceremonii zniewala i rozgrzesza… Gdybyśmy nie znali historii! W tym nasza przewaga nad bohaterami musicalu „Cabaret”. Oni temu szaleństwu ulegają. Przebudzenie będzie jednak bolesne.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.