Na pożegnanie ze starą siedzibą w Muzeum Sztuki Nowoczesnej pokazano aż trzy ekspozycje. Najciekawsza jest chyba druga.
Tomasz Machciński wciela się każdego dnia w inną postać historyczną
Tomasz Gołąb /Foto Gość
Chłop rozsiadł się na bańce mleka i duma. „Co on tam robi?” – zastanawiają się przechodnie w centrum Warszawy, spoglądając na wysięgnik przed Muzeum Sztuki Nowoczesnej. Inspirowany grafiką Albrechta Dürera „Pomnik Chłopa” autorstwa Daniela Rycharskiego ma zapraszać do rozmyśleń nad zawartością ostatnich trzech wystaw, które zwiedzić można w budynku dawnego pawilonu meblowego „Emilia”.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.