Czy Warszawa potrzebuje mostu Krasińskiego?

Joanna Jureczko-Wilk

|

Gość Warszawski 10/2016

publikacja 03.03.2016 00:00

Ulży zmotoryzowanym mieszkańcom Targówka czy „rozjedzie” Żoliborz? Trwa batalia o budowę nowej, północnej przeprawy przez Wisłę.

 Mieszkańcy obawiają się, że nowa inwestycja zniszczy spokój i zieleń dzielnicy Mieszkańcy obawiają się, że nowa inwestycja zniszczy spokój i zieleń dzielnicy
Joanna Jureczko-Wilk /Foto Gość

Most Krasińskiego, którego budowę planowano już przed wojną, połączy pl. Wilsona na Żoliborzu z ul. Matki Teresy z Kalkuty na Targówku. W pierwszym etapie ma powstać łukowy most o długości 720 m wraz z trasą do ul. Jagiellońskiej po prawej stronie Wisły. W kolejnym – jej przedłużenie (wraz z 830-metrowym wiaduktem nad torami kolejowymi) do ul. Matki Teresy z Kalkuty. Trasa będzie się składała z dwóch pasów jezdni dla samochodów (możliwe przeznaczenie jednego z nich na buspas) w każdym kierunku, ścieżek rowerowych po obu stronach, chodników i torowiska tramwajowego. Na pierwszy etap inwestycji miasto zarezerwowało 622,5 mln zł w prognozie finansowej na lata 2021–2023, jednak gdyby udało się przesunąć fundusze, Zarząd Miejskich Inwestycji Drogowych mógłby rozpocząć budowę już w przyszłym roku. O tym, skąd wziąć pieniądze na dokończenie trasy, na razie nie ma w ogóle mowy.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.