Żeby Chrystus nie musiał umierać...

Agata Ślusarczyk

publikacja 26.03.2016 08:04

Po raz 13. w Wielki Piątek ulicami Starego Miasta przeszła Warszawska Droga Krzyżowa. Tegoroczne rozważania męki Pańskiej przygotował aktor Radosław Pazura. W nabożeństwie uczestniczył tłum warszawiaków.

Żeby Chrystus nie musiał umierać... Słowo pasterskie na zakończenie nabożeństwa skierował do wiernych kard. Kazimierz Nycz Agata Ślusarczyk /Foto Gość

Droga Krzyżowa tradycyjnie wyruszyła sprzed kościoła św. Anny przy Krakowskim Przedmieściu. Wierni, niosąc 100-kilogramowy krzyż, przeszli ulicami Miodową, Senatorską, przez pl. Piłsudskiego, by Krakowskim Przedmieściem powrócić w kierunku kościoła akademickiego.

Słowo pasterskie skierował do uczestników nabożeństwa metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz. Duchowny zaznaczył, że droga krzyżowa Jezusa, Jego męka, krzyż i zmartwychwstanie są najjaśniejszym objawieniem Bożego miłosierdzia, nad którym szczególnie w roku jubileuszowym się pochylamy.

- Stajemy przy krzyżu Chrystusa w roku, kiedy wspominamy 1050. rocznicę chrztu Polski. Wtedy postawiono na polskiej ziemi krzyż i przyjęliśmy płynącą z niego naukę miłości. 1050 lat później przychodzi czas, aby zrobić rachunek sumienia z bycia pod krzyżem - mówił.

Metropolita warszawski przypomniał, że droga krzyżowa Chrystusa wciąż trwa - w każdej Eucharystii, ale także w wielu miejscach na świecie, gdzie toczą się wojny, prześladowania z powodu poglądów i wiary. - Nie sposób nie wymienić tych wszystkich, którzy zginęli niewinnie w ostatnich dniach w Brukseli, wcześniej w Paryżu i w innych miejscach świata z rąk okrutnych, bezmyślnych terrorystów; a także tych, którzy stracili podczas zamachów swoich bliskich - mówił kardynał. I dodał, że Chrystus cierpi także w uchodźcach, którzy "stoją u bram Europy i czekają na miłosierdzie".

W nawiązaniu do aborcji dokonanej kila tygodni temu w stołecznym szpitalu Świętej Rodziny, metropolita warszawski zwrócił się z wielkim apelem do odpowiedzialnych za ratowanie ludzkiego życia, matek, ojców, lekarzy, pielęgniarek, położonych, polityków stanowiących prawo, "żeby nie musiał umierać Chrystus w śmierci niewinnych nienarodzonych dzieci”.

- To jest ta modlitwa Wielkiego Tygodnia i nasza nadzieja, że zmartwychwstaniemy w tym, co jest w nas grzeszne i słabe - zakończył.

W Warszawskiej Drodze Krzyżowej uczestniczyli pasterze warszawskiego Kościoła, a także tłum mieszkańców. Uliczne nabożeństwo odbywa się od 2004 roku.