Przeprosiny, pojednanie, przebaczenie

Tomasz Gołąb

publikacja 03.04.2016 20:42

- Świat targany wojnami i terroryzmem nie zazna spokoju, jeśli nie uwierzy w Chrystusa miłosiernego - mówił kard. Kazimierz Nycz w Niedzielę Miłosierdzia podczas Mszy św. w Parku Moczydło.

Przeprosiny, pojednanie, przebaczenie Tomasz Gołąb /Foto Gość

Kard. Kazimierz Nycz odprawił Mszę św. u stóp pomnika Chrystusa Miłosiernego, wotum przełomu tysiącleci dłuta prof. Gustawa Zemły.

W Parku Moczydło zebrało się około 2 tys. osób. W pobliżu ołtarza stanęło również osiem konfesjonałów.

- Dzisiejsza niedziela ma swoje bogate konotacje, które są w ostatnich kilkunastu latach mocno związane ze św. Janem Pawłem II i św. Faustyną - mówił w homilii metropolita warszawski.

Wymienił daty beatyfikacji i kanonizacji s. Faustyny Kowalskiej oraz śmierci i ogłoszenia świętym polskiego papieża.

- Św. Faustyna mówiła, nie zazna spokoju świat, jeśli nie otworzy się na boże miłosierdzie. Nawet jeśli człowiek popsuje wszystko przez grzech, On potrafi człowieka nie tylko podnieść, ale wszystko co zostało zagubione i przyprószone potrafi na nowo w człowieku stworzyć. Tak było za św. Faustyny, za pontyfikatu Jana Pawła II, i tak jest dziś. Ten świat targany wojnami prześladowaniami, terroryzmem nie zazna spokoju, jeśli się nie odwoła, nie odniesie i nie uwierzy w Chrystusa zmartwychwstałego i miłosiernego. Dlatego tu modlimy się o miłosierdzie dla nas i dla całego świata - mówił kard. Nycz, podkreślając że miłosierdzie nie jest pominięciem sprawiedliwości, ale jej przekroczeniem. 

Przeprosiny, pojednanie, przebaczenie Tomasz Gołąb /Foto Gość Metropolita warszawski zwrócił uwagę, że szukając recept na poprawę naszych relacji w rodzinach, wspólnotach, miejscach pracy i całej ojczyźnie trzeba powrócić do słów: pojednanie, przebaczenie i przeproszenie

- Kiedy między ludźmi w dialogu jedna strona jest silniejsza, i wydaje się że nie przystoi w ustach mocniejszej słowo "przepraszam", trzeba pamiętać, że to "przepraszam" nie jest przegraną, ale zwycięstwem. Są wielcy ojciec i matka, którzy potrafią powiedzieć "przepraszam" swojemu dziecku. Mocniejszy jest przełożony, jeśli potrafi przeprosić podwładnego. To początek pojednania. Jestem głęboko przekonany, że gdyby te trzy słowa częściej były używane, także w innych relacjach, wśród największych w naszej ojczyźnie, łatwiej byłoby wiele problemów rozwiązać - powiedział kard. Kazimierz Nycz, przytaczając historię polsko-niemieckiego pojednania rozpoczętego od listu polskich biskupów do niemieckich. - Wiemy, że takie przepraszanie potrafi odbudowywać mocą Jezusa miłosiernego ludzkie relacje. Dlatego w tym miejscu starajmy się wypraszać miłosierdzie boże dla nas i całego świata - zakończył metropolita warszawski.