W Warszawie otwarto Centrum Pieniądza

Joanna Jureczko-Wilk

publikacja 20.04.2016 18:06

Można podnieść sztabkę złota i sprawdzić, czy w portfelu mamy autentyczne banknoty.

Na chwilę można poczuć się jak na giełdowym parkiecie   Na chwilę można poczuć się jak na giełdowym parkiecie
Joanna Jureczko-Wilk /Foto Gość
O jego powstaniu prezes Narodowego Banku Polskiego Sławomir Skrzypek myślał już prawie dziesięć lat temu. Idei placówki edukującej Polaków w zakresie finansów nie zrealizował. Zginął w 2010 r. w katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem. To właśnie jego imię nosi otwarte dziś Centrum Pieniądza NBP przy ul. Świętokrzyskiej. Pierwsi zobaczyli je dziennikarze. Dla szerokiej publiczności otworzy swoje podwoje w Noc Muzeów, 14 maja.

To, co w pierwszych planach miało być niewielkim muzeum, w rzeczywistości jest trzypiętrową, nowoczesną, interaktywną placówką edukacyjno-wystawienniczą, która swoją atrakcyjnością dorównuje Muzeum Powstania Warszawskiego. Na powierzchni 2 tys. metrów kwadratowych poznamy historię pieniądza, obrotu nim, a także działanie nowoczesnych instrumentów i rynków finansowych oraz rolę, jaką w krajowych finansach pełni bank centralny. Solidna dawka historycznej wiedzy przeplatana jest quizami, interaktywnymi grami i filmami ukazującymi rolę pieniądza w naszym codziennym życiu oraz jego znaczenie dla funkcjonowania całego państwa.

W muzealnym "skarbcu" zobaczymy najcenniejsze eksponaty   W muzealnym "skarbcu" zobaczymy najcenniejsze eksponaty
Joanna Jureczko-Wilk /Foto Gość
Ekspozycja podzielona jest na szesnaście tematycznych modułów. Zobaczymy na niej m.in. jeden z najstarszych zachowanych pieniędzy papierowych na świecie - chiński banknot o wartości 1 kuana, wykonany z kory morwy, oraz chińskie monety w kształcie mrówek. W kilkudziesięciu gablotach wyeksponowano potężną kolekcję banknotów i monet o różnych kształtach, wykonanych z wielu surowców i pochodzących z różnych krajów świata. Wśród nich znajdziemy takie rarytasy, jak autentyczny denar Bolesława Chrobrego. Atrakcją jest też kopia szwedzkiej monety płytowej z XVII w., którą trudno byłoby nosić w portmonetce, gdyż wyglądem przypomina dużą tarczę i waży 20 kg.

Na wystawie możemy prześledzić drogę powstania banknotu od momentu powstania, aż po kontrolę jakości już wyprodukowanego arkusza. W specjalnym laboratorium, za pomocą różnych specjalistycznych przyrządów, sprawdzimy autentyczność posiadanych w portfelu banknotów. Dowiemy się również, na co zwracać uwagę, żeby nie stać się posiadaczem fałszywek.

Prezes NBP prof. Marek Belka dokonał symbolicznego otwarcia długo oczekiwanej placówki   Prezes NBP prof. Marek Belka dokonał symbolicznego otwarcia długo oczekiwanej placówki
Joanna Jureczko-Wilk /Foto Gość
Oprócz zabytkowych eksponatów, jak biurko z osobistymi pamiątkami po Stanisławie Grabskim - reformatorze polskiej waluty i twórcy złotego, a także kolekcji dawnych wag, skarbonek czy papierów wartościowych w centrum przedstawiono też najmłodsze kierunki rozwoju pieniądza. W sali imitującej Warszawską Giełdę Papierów Wartościowych, dzięki interaktywnym ekranom i aplikacjom, każdy przez moment może poczuć się maklerem i poznać tajniki obrotu akcjami. W sąsiedniej sali dowiemy się wszystkiego o drodze do wspólnej, europejskiej waluty. Zajrzymy też do wnętrza bankomatu i prześledzimy historię kart bankomatowych i ich nowocześniejszych następców. 

Ekspozycja ma też swój "skarbiec", z olbrzymimi, zabezpieczonymi drzwiami, kolekcją złotych monet i... znaczków pocztowych, również wykonanych ze złota. Każdy może wejść do furgonetki przewożącej worki z gotówką i mieć nadzieję, że któryś z nich przez przypadek wypadnie. Można wziąć do ręki i spróbować podnieść ważącą 12,5 kg sztabkę złota. Na zakończenie zwiedzający mogą "wyprodukować" pamiątkowy bilet-banknot z własnym imieniem i nazwiskiem.

Prawdziwy czy fałszywka?   Prawdziwy czy fałszywka?
Joanna Jureczko-Wilk /Foto Gość
- Dzięki centrum chcemy podnieść wiedzę ekonomiczną Polaków, która z roku na rok jest coraz większa, także dzięki projektom edukacyjnym NBP, ale ciągle jeszcze w pewnych aspektach jest ona niewystarczająca - mówił na otwarciu prezes NBP prof. Marek Belka. - A poza tym to jest bardzo ciekawe miejsce. Sam, kiedy będę miał trochę więcej czasu, spędzę tu co najmniej kilka dni.