Obronią ZWM?

jjw

publikacja 19.05.2016 08:32

Mieszkańcy nie chcą zmiany nazwy ursynowskiej ulicy.

Nazwę ulicy ZWM próbowano już zmieniać kilkakrotnie. Bez powodzenia Nazwę ulicy ZWM próbowano już zmieniać kilkakrotnie. Bez powodzenia
Joanna Jureczko-Wilk /Foto Gość

Ponad stu dwudziestu mieszkańców ul. Związku Walki Młodych przyszło na sesję Rady Ursynowa, domagając się wstrzymania zmiany nazwy ich ulicy. Po burzliwych obradach radni poparli mieszkańców.

- Poprosimy Radę Warszawy o niepodejmowanie żadnych działań zmierzających do zmiany nazwy ulicy Związku Walki Młodych. Nie chodzi nam o kwestię ideologiczne, zależy nam na woli mieszkańców  - mówił Paweł Lenarczyk, autor stanowiska klubu radnych „Nasz Ursynów”.

Spór toczy się o małą, osiedlową ulicę na Stokłosach, przy której mieszka ok. 3 tys. osób, mieści się szkoła podstawowa i przedszkole. Jej patronem jest działająca w latach 1943-48, utworzona przez Polską Partię Robotniczą, młodzieżowa organizacja komunistyczna – Związek Walki Młodych. Mieszkańcom to jednak nie przeszkadza.

- Przyzwyczaiłam się, to znana na Ursynowie ulica, więc po co ją zmieniać? – mówi jedna z jej mieszkanek.

Przeciwko przyjęciu stanowiska zagłosowali radni z PiS, którzy zaproponowali zmianę ulicy ze ZWM na ZWZ, czyli Związku Walki Zbrojnej. Ale ich propozycja nie znalazła uznania wśród większości radnych i obecnych na sesji mieszkańców.

W przeszłości już kilkakrotnie próbowano pozbyć się niechlubnego patrona ulicy. 7 kwietnia 1997 r., radni zmienili go na warszawskiego powstańca, Józefa Andrzeja Szczepańskiego. Tę decyzję cofnął Naczelny Sąd Administracyjny - od 26 lutego 1998 r. ulica ponownie nosi nazwę ZWM. W 2004 r. zarząd Spółdzielni Budowlano-Mieszkaniowej, do której należą budynki przy ZWM, przeprowadził wśród mieszkańców ankietę w sprawie zmiany nazwy. Spośród 2087 osób, które się wypowiedziały, tylko 71 ją poparło. Teraz spółdzielnia zapowiedziała, że ankietę powtórzy.

- Nie chce się odnosić do tego kim był Związek Walki Młodych, ale jeżeli tego wymaga wola mieszkańców, to wymagamy od rady, aby te działania wspierała - mówił na sesji Krzysztof Berliński, prezes SMB Stokłosy. 

Stanowisko radnych Ursynowa nie jest wiążące. Decyzję dotyczące nazewnictwa ulic wydaje Rada Miasta. Przed miesiącem Sejm niemal jednogłośnie przegłosował ustawę nakazującą usunięcie z przestrzeni publicznej wszystkich nazw osób, organizacji, wydarzeń i dat upamiętniających komunizm i inne systemy totalitarne. Samorządy mają na to rok. Na Ursynowie oprócz ZWM, do zmiany patrona kwalifikuje się także sąsiadująca z nią ul. Józefa F. Ciszewskiego, której patron był przedwojennym komunistą, wieloletnim  pracownikiem Najwyższej Rady Gospodarczej ZSRR, a prywatnie mężem Marii Koszutskiej. Już wcześniej mieszkańcy proponowali nie zmieniać nazwy, ale człowieka: polityka zamieć na przedwojennego znanego piłkarza i wychowawcy wielu pokoleń sportowców Józefa Ciszewskiego. Stołeczni radni planują jednak dedykować ją Stanisławowi Szenicy – pisarzowi i varsavianiście.

Zgodnie z sejmową ustawą, w stolicy do zmiany patronów kandyduje 25 ulic. Wśród nich są m.in. ul. Teodora Duracza – na Kazimiery Iłłakowiczówny (Bielany), Dąbrowszczaków – na Kurcewiczowej (Praga Północ), Jana Kędzierskiego – na Mikrofonową i Michała Sobczaka – na Geograficzną (Bemowo), Anastazego Kowalczyka – na ulicę Żerańską (Białołęka) i Fersta – na Szmaragdową (Targówek).