Żal żegnać pielgrzymów, którzy przez pięć dni ożywiali to miasto swoją spontaniczną radością i wiarą. Ale goście wyjeżdżają pełni dobrych wrażeń.
Pobyt młodych był dla stolicy ożywczym tchnieniem. Na placu Piłsudskiego czuć było,
że spełnia się po raz drugi prośba św. Jana Pawła II
o zstąpienie Ducha Świętego i odmianę oblicza ziemi.
Tomasz Gołąb /Foto Gość
Warszawa na pięć dni przemówiła wszystkimi językami świata. Ale przede wszystkim zapłonęła wiarą młodych, którzy przyjechali ze wszystkich zakątków globu: od maleńkich wysp Pacyfiku po USA, od Indii po Kanadę, od Chin po Zambię.
Dostępne jest 17% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.