Powstańcy z mocnym apelem

Tomasz Gołąb Tomasz Gołąb

publikacja 30.07.2016 14:36

Podczas uroczystości w Parku Wolności powstańcy warszawscy prosili o uszanowanie zasług gen. Ścibor-Ryslkiego, najstarszego stopniem uczestnika Powstania Warszawskiego. Jego proces lustracyjny chce rozpocząć IPN.

Powstańcy z mocnym apelem Zbigniew Galperyn, wiceprezes Zarządu Głównego Związku Powstańców Warszawskich Tomasz Gołąb

Podczas uroczystości rozpoczęcia obchodów 72. rocznicy Powstania Warszawskiego Zbigniew Galperyn, wiceprezes Zarządu Głównego Związku Powstańców Warszawskich, zastępujący prezesa Zbigniewa Ścibora-Rylskiego, któremu na udział w uroczystości nie pozwolił stan zdrowia, upomniał się o poszanowanie zasług najstarszego stopniem uczestnika walk z 1944 r.

- Są sytuacje, w których należy się spieszyć. Z roku na rok nas - weteranów II wojny światowej - szybko ubywa. Jesteśmy kombatancką rodziną i chcielibyśmy, aby istotne dla nas sprawy nie dzieliły nas - powiedział, zwracając uwagę na kwestię apelu pamięci, który w tym roku zastąpi apel poległych odczytywany w przeddzień wybuchu Powstania Warszawskiego przed pomnikiem na pl. Krasińskich. Zbigniew Galperyn zwrócił również uwagę na działania podejmowane przez IPN wobec prezesa Zarządu Głównego Związku Powstańców Warszawskich.

- Sprawa dotyczy postawienia 99-letniego generała przed sądem lustracyjnym. Zarzutem ze strony IPN jest fakt, że przy powoływaniu na sekretarza kapituły Orderu Wojennego Virtuti Militari w 2007 roku nie ujawnił on informacji o swoich kontaktach z Urzędem Bezpieczeństwa. Przy czym należy podkreślić, że generał, przed przyjęciem tej nominacji, poinformował o tych kontaktach szefa kancelarii ówczesnego prezydenta RP oraz kanclerza kapituły - mówił Galperyn, podkreślając że podtrzymywanie kontaktów generała, jako oficera wywiadu AK z UB odbywało się na rozkaz jego przełożonych z konspiracji.

czytaj także:

- Nie była to współpraca z UB. Było to realizowanie rozkazu, a celem było pozyskiwanie informacji ważnych dla byłych żołnierzy AK. Niestety, nie żyje już nikt, kto mógłby poświadczyć, że generał otrzymał takie polecenie - dodał, podkreślając że działalność generała Ścibor-Rylskiego uratowała wiele osób. Dodał, że powstańcy wystosowali list otwarty w obronie godności generała, którego wczoraj Sąd Okręgowy Warszawa-Praga skierował na badania. Mają one potwierdzić, czy może on występować w procesie lustracyjnym IPN. - To nietypowe wystąpienie. Ale otaczająca rzeczywistość zmusiła mnie do poruszenia tej sprawy - powiedział.

Pytany po uroczystości o komentarz do słów wiceprezesa Związku Powstańców Warszawskich Andrzej Duda powiedział, że apel powstańców trzeba uszanować, ale "sprawa jest w sądzie i sąd będzie podejmował odpowiednie decyzje".

Tuż przed rozpoczęciem uroczystości pięcioro powstańców warszawskich zapowiedziało w liście otwartym, że w tym roku nie wezmą udziału w rocznicy Powstania Warszawskiego.

"W tym roku, niestety, Pan Prezydent i minister obrony Antoni Macierewicz dopuścili do jawnego lekceważenia woli powstańców. Przedstawiciele Związku Powstańców Warszawskich i Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej ustalili treść apelu poległych i nie było żadnego rzeczowego powodu uzasadniającego zmiany jego treści i dopisywania nowych nazwisk" – tłumaczą w liście, wyrażając żal, że prezydent nie powstrzymał pomysłu wprowadzenia do apelu poległych nazwisk osób, które zginęły w katastrofie smoleńskiej. List podpisali: Anna Jakubowska, " Paulinka", Wojciech Świątkowski,"Korczak", Wanda Traczyk-Stawska, "Pączek", Krystyna Zachwatowicz-Wajda, "Czyżyk" oraz Andrzej Wiczyński, "Antek".

czytaj także:

Zobacz zdjęcia:

Zobacz Apel Pamęci