Spektakl „Coming out” poraża niszczącą namiętnością, której ofiarami padają także bohaterki.
▲ Miłość, która miała trwać wiecznie, zgasła. Zostało poczucie nicości i pragnienie zemsty.
Andrzej Karolak /Foto Gość
Uciekałyśmy. Ze światła do cienia (…). Mydlane bańki pękały w marzeniach”. Tak rozpoczyna swoją opowieść Justyna. Każda z trzech bohaterek powtarza jak mantrę: „To było rok temu, i lipiec, i lato”. Co poza tym łączy trzy kobiety w różnym wieku, o różnym statusie?
Dostępne jest 12% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.