Szukają gen. Nila i rtm. Pileckiego

Tomasz Gołąb Tomasz Gołąb

publikacja 19.09.2016 11:38

Grupa archeologów z IPN rozpoczęła prace w miejscu pochówku ofiar komunistycznych na Łączce. Chodzi o miejsca dotychczas niedostępne dla badaczy, ponieważ od początku lat 80. były one przeznaczane na nowe pochówki.

Szukają gen. Nila i rtm. Pileckiego - Jeśli warunki atmosferyczne pozwolą, będziemy prowadzić prace przez około trzy tygodnie – mówi Anna Szeląg z IPN. Tomasz Gołąb /Foto Gość

Wygrodzony teren ma około 300 metrów kwadratowych. Ale poszukiwania, które rozpoczęto właśnie na tzw. Łączce, będą ograniczone jedynie do ok. 100 metrów, w najbliższym sąsiedztwie Panteonu. Chodzi o miejsca dotychczas niedostępne dla badaczy, ponieważ od początku lat 80. były one przeznaczane na nowe pochówki. Część najnowszych grobów z lat 80. została już przeniesiona poza kwaterę "Ł", aby umożliwić pracownikom IPN poszukiwania. Prace te realizuje Mazowiecki Urząd Wojewódzki. Obejmują one ekshumacje 344 zwłok i szczątków oraz przeniesienia 194 grobów. Dziś rano odbyły się już dwie ekshumacje, trwają kolejne trzy.

- Jeśli warunki atmosferyczne pozwolą, będziemy prowadzić prace przez około trzy tygodnie – mówi Anna Szeląg, zastępca dyrektora Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN. Archeolodzy odkryją warstwa po warstwie nawet trzymetrowe jamy - musimy być bardzo ostrożni - dodaje.

Jak mówi prof. Szwagrzyk, archeolodzy spodziewają się, że poszukiwania mogą doprowadzić do znalezienia szczątków m.in. gen. Augusta Fieldorfa „Nila” i rtm. Witolda Pileckiego. – Stopień destrukcji szczątków jest jednak znaczny. Część naszych dotychczasowych prac pokazała, że teren był przekopywany, a ciała ofiar były posypywane wapnem, by ukryć ślady komunistycznych zbrodni – mówi wiceszef IPN.

Identyfikacja szczątków możliwa jest dzięki rozwojowi molekularnych metod identyfikacyjnych. We wrześniu 2012 roku IPN powołał wspólnie z Pomorskim Uniwersytetem Medycznym w Szczecinie Polską Bazę Genetyczną Ofiar Totalitaryzmów. Jej celem jest gromadzenie materiału porównawczego DNA ofiar i ich krewnych. Im bliższy jest stopień pokrewieństwa, tym większe szanse, że szczątki osoby uda się zidentyfikować na podstawie badań genetycznych. Badania są niestety czasochłonne.

W kwaterze „Ł” Cmentarza Wojskowego na Powązkach w Warszawie w latach 1948-1956 komuniści ukryli szczątki blisko trzystu ofiar. W wyniku przeprowadzonych w latach 2012-2014 badań na kwaterze „Ł” odkryto już szczątki stu dziewięćdziesięciu ośmiu osób, w tym prawdopodobnie dwóch kobiet. Trzy/czwarte z nich nosiło ślady po zastosowaniu katyńskiej metody uśmiercania – strzale lub strzałach oddanych z broni krótkiej w tył głowy skazańca.

Kolejne etapy prac na Łączce odbędą się wiosną 2017 r.