Z archaniołem na gościńcu

Tomasz Gołąb

|

Gość Warszawski 39/2016

publikacja 22.09.2016 00:00

Jacek Małkowski ma w oczach żar. Głęboko wierzy, że jego gra będzie najlepszą planszówką na świecie. W dodatku taką, po której każdy gracz stwierdzi: chrześcijaństwo jest super. – Inaczej nie chcę jej tworzyć – mówi.

Jacek Małkowski marzy, by jego gra była atrakcyjna na miarę innych rynkowych hitów RPG i jednocześnie ewangelizowała. Jacek Małkowski marzy, by jego gra była atrakcyjna na miarę innych rynkowych hitów RPG i jednocześnie ewangelizowała.
Tomasz Gołąb /Foto Gość

Często rozmawia pan z nawiedzonymi? – pyta, rozpoczynając opowieść o „Gościńcu”. – Bo moja gra powstaje pod dyktando archanioła Rafała – przekonuje czterdziestoparolatek z Mokotowa.

Dostępne jest 2% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.