Anioł ostatniego ratunku

Joanna Jureczko-Wilk Joanna Jureczko-Wilk

publikacja 26.10.2016 12:57

Depresja jest czasami ostatnią deską ratunku. Może człowieka zbliżyć do ludzi i Boga, ale jeśli ją zlekceważymy - grozi nam śmierć - uważa ks. Krzysztof Grzywocz.

 - Depresja pojawia się jak anioł, który mówi człowiekowi: umierasz z powodu niewykarmienia jakichś podstawowych potrzeb - mówił ks. Krzysztof Grzywocz.  - Depresja pojawia się jak anioł, który mówi człowiekowi: umierasz z powodu niewykarmienia jakichś podstawowych potrzeb - mówił ks. Krzysztof Grzywocz.
Joanna Jureczko-Wilk/ Foto Gość

We wtorkowy wieczór aula, a nawet korytarz w Centralnej Bibliotece Rolniczej w Warszawie, nie pomieściły gości, którzy tłumnie przyszli na pierwszy wykład  z cyklu "Duchowość dla Warszawy", zainaugurowany przez Papieski Wydział Teologiczny w Warszawie. O depresji i duchowości mówił ks. dr Krzysztof Grzywocz - wykładowca teologii duchowości na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Opolskiego, kierownik duchowy i rekolekcjonista stały współpracownik Centrum Formacji Duchowej. W późniejszej dyskusji wzięli udział także: psycholog dr Agnieszka Kozak i psychoterapeuta Andrzej Mielecki.

We wprowadzającym wykładzie ks. Grzywocz przypomniał za św. Pawłem z Tarsu, że duchowość człowieka łączy w sobie ciało, duszę i psychikę. Zintegrowanie tych trzech elementów świadczy o dojrzałej duchowości chrześcijańskiej. Dokonuje się ono w spotkaniu: z Bogiem, drugim człowiekiem i samym sobą. 

 - W etymologii słowa spotkanie znajdziemy cząstkę "tkanie". Bo żeby się spotkać z innymi, trzeba mieć odwagę tkania, czyli przenikania, tak jak osoby Trójcy Świętej - przenikają się, nie tracąc swojej tożsamości. Poprzez spotkanie karmimy swoje najgłębsze potrzeby na poziomie ciała, ducha i psychiki: potrzebę picia, jedzenia, dachu nad głową, ale też czułości, dobrego dotyku, zachowania dobrego imienia, dowartościowania, potrzebę Boga, dzielenia się swoją wiarą z innymi. Wystarczy zaniedbać jedną potrzebę egzystencjalną i rozsypuje się cały człowiek. Niekarmienie potrzeb w spotkaniu jest przemocą - mówił ks. Grzywocz, podkreślając, że Bóg potrzebuje ludzkich instrumentów, żeby objawić się, być widocznym w życiu człowieka, a są nimi właśnie: więzi, miłość, przyjaźń.

Zdaniem ks. Grzywocza, jeśli któraś z potrzeb "chlebowych" człowieka nie jest zaspokojona, może pojawić się depresja. Dla człowieka nią dotkniętego zawsze jest przeżyciem trudnym, niebezpiecznym, ale ma też wymiar pozytywny: nie przychodzi bez powodu. Znany szwajcarski psychiatra Karol Gustaw Jung mawiał, że depresja jest jak czarna dama, którą gdy się pojawia, trzeba zaprosić do stołu i zapytać po co przyszła.

 - Depresja pojawia się jak anioł, który mówi człowiekowi: umierasz z powodu niewykarmienia jakichś podstawowych potrzeb. Każe się dokładnie przyjrzeć ciału, psychice i duszy - czy w tym zakresie nie ma jakiegoś braku. Często ubytek na poziomie duchowym, brak więzi z Bogiem, objawia się na poziomie fizycznym czy psychicznym: jemy za dużo, pijemy za dużo, mamy pretensje do wszystkich o wszystko, oczekujemy zbyt wiele od innych... Im większe braki - tym większa depresja. Jeśli anioła depresji zlekceważymy, będziemy chcieli szybko się go pozbyć, nasz system się rozsypie - ostrzegał ks. Grzywocz.

Psychoterapeuta Andrzej Mielecki zwrócił uwagę na to, że wadliwych schematów funkcjonowania i kontaktów z innymi, uczymy się już w dzieciństwie, w domu rodzinnym. Często właśnie tam po raz pierwszy boleśnie doświadczamy odrzucenia. Potem ten trudny bagaż niesiemy w życie, nieświadomie powielając schematy i dziwiąc się, że "nic nam nie wychodzi".

- I to już jest sygnałem, żeby zasięgnąć porady psychologa - dodał A. Mielecki, dodając, że ok. 10 proc. chorych psychicznie popełnia samobójstwo.

Wszyscy paneliści podkreślali, żeby w leczeniu depresji nie oczekiwać szybkich, spektakularnych rezultatów poprawy, a w razie potrzeby korzystać z pomocy specjalistów i leczenia farmakologicznego. Apelowali o wykazania wrażliwości i czujności wobec osób, które od dłuższego czasu są smutne, nie widzą sensu życia, zaczęły na co dzień gorzej funkcjonować, unikają spotkań. Prosili też kierowników duchowych i przełożonych zakonnych wspólnot, by w przypadku podejrzenia depresji, nie zbywali problemu stwierdzeniem: "Bóg sam wystarczy".

Po wykładzie i panelu z sali posypały się pytania. "Kiedy zwrócić się o pomoc do psychologa?", "Jak zapełnić potrzebę czułości, dobrego dotyku we wspólnocie zakonnej? ", "Jak pomóc osobie z depresją, kiedy to przerasta nasze własne siły?" - czytała prowadząca spotkanie biblistka s. dr Judyta Pudełko PDDM.

Agnieszka Kozak podkreśliła, że często osoby w stanach depresyjnych boją się spotkań z innymi, więc ich unikają, co jeszcze bardziej pogarsza ich stan. 

 - Potem są już na takim "głodzie", że naprawdę nie mają siły przyjść same do lekarza, nie mogą wstać rano z łóżka. One nie udają, nie są leniwe. Na nic zdadzą się rady typu: " Dasz radę", "Weź się w garść". W takich przypadkach trzeba im zdecydowanie pomóc - mówiła psycholog.

 Ks. Grzywocz przypomniał biblijną scenę, kiedy czterech przyjaciół niesie do Jezusa paralityka. 

- Człowiek w depresji jest czasami jak paralityk. Sam już nic nie może zrobić i potrzebuje mądrych, odważnych i wytrwałych przyjaciół, którzy by mu skutecznie pomogli - podkreślił duchowny. Zaznaczył, że osobom wierzącym w trudnych sytuacjach łatwiej jest znaleźć oparcie w Bogu, który ukochał nas miłością idealną. Jako przykład dobrze przeżytej depresji przytoczył doświadczenie św. Jana od Krzyża, u którego była ona wynikiem m.in. bardzo trudnych przeżyć z dzieciństwa i niełatwego życia we wspólnocie zakonnej, a stała się etapem oczyszczającym na drodze rozwoju duchowego.

- W efekcie doświadczenie, opisane m.in. w "Nocy ciemnej", pozwoliło mu wejść w relację oblubieńczą, przyjacielską z Bogiem. Depresja była dla św. Jana od Krzyża darem, dlatego wyszedł z niej bliższy Bogu i ludziom  - dodał ks. Grzywocz.

Ksiądz prałat Krzysztof Pawlina, rektor Papieskiego Wydziały Teologicznego w Warszawie zaprosił wszystkich na kolejny wykład w ramach cyklu "Duchowość dla Warszawy", który odbędzie się w Centralnej Bibliotece Rolniczej 15 grudnia i będzie poświęcony międzyludzkiej komunikacji. Zachęcał też do przysyłania propozycji tematów kolejnych spotkań.

Relacje ze spotkań będą zamieszczane na stronie PWTW : www.pwtw.pl