Pusty talerz dla studenta

Agata Ślusarczyk Agata Ślusarczyk

publikacja 09.12.2016 13:36

Dzięki inicjatywie "Wigilia bez granic” święta w polskich rodzinach mogą spędzać zagraniczni studenci, którzy na Święta nie wyjeżdżają do swoich domów.

Jie Gigio, studentka z Chin, nie pojedzie na święta do bliskich. - To za daleko, bliskich odwiedzę dopiero w wakacje - mówi studentka ekonomii w Szkole Głównej Handlowej. Dzięki inicjatywie "Wigilia bez granic” organizowanej przez Instytutu Myśli Schumana i Stowarzyszenia Dom Wschodni z Łodzi znalazła rodzinę, która ugości ją w tym szczególnym czasie.

- W Polsce studiuje ponad 60 tys. zagranicznych studentów i nie wszyscy wrócą do siebie na Święta. Wiele osób ze Wschodu przyjeżdża także do pracy. Chcemy wyjść im naprzeciw, a także ożywić polską tradycję "pustego talerza” - mówi Ryszard Krzyżkowski, koordynator świątecznej akcji. I dodaje: Inicjatywa wpisuje się również w sposób myślenia Roberta Schumana, współzałożyciela Wspólnoty Węgla i Stali, który dążył do przezwyciężenia wrogości i do pojednania narodów europejskich po II wojnie światowej.

Rodziny chętne do przyjęcia zagranicznego studenta mogą zgłosić się poprzez stronę www.wigiliabezgranic.pl. W formularzu należy podać swoje dane kontaktowe, zaznaczyć liczbę osób, które chce się ugości i języki obce, w jakich członkowie rodziny mogą komunikować się z zagranicznym studentem. Podobny formularz dostępny jest także dla studentów.

Do udziału w świątecznej akcji zgłosiło się już 70 zagranicznych studentów m.in. z Chin, Mongolii, Indii czy Singapuru, którzy studiują na polskich uczelniach. - Wciąż napływają nowe zgłoszenia - mówią organizatorzy.

- W naszej rodzinie jest wiele tradycji. Z pewnością będziemy chcieli przekazać naszym gościom to, co dla nas najcenniejsze - religijny wymiar świąt, czyli oczekiwanie na Chrystusa. Nauczymy ich też polskich kolęd, a pod choinkę damy ciepłe rękawice i szal - cieszy się Tomasz Cegiełka, który na wigilijną wieczerzę planuje zaprosić dwóch zagranicznych studentów.

Organizatorzy nie chcą, by była to jednorazowa inicjatywa. - Zawiązane relacje można rozwijać w życiu codziennym. W ten sposób przyczynimy się do stworzenia prawdziwej jedności, solidarności i pokoju między narodami - zauważają.